Sympatykom obozu rządzącego nie podoba się zmiana narracji premiera w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jedną z takich osób jest prof. Hanna Machińska, która wielokrotnie wyrażała wsparcie dla osób pomagających nielegalnym migrantom. O swoim niezadowoleniu mówiła podczas politycznej imprezy Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego. Nie skrytykowała jednak samego Donalda Tuska, a... publiczność, która nie zareagowała na jego wystąpienie.
Po przejęciu władzy politycy byłej opozycji o 180 stopni zmienili narrację w sprawie granicy polsko-białoruskiej. Wcześniej krytykowali rząd Zjednoczonej Prawicy za wzmacnianie zabezpieczeń na wschodzie Polski, lecz teraz sami próbują to robić. Szczytem hipokryzji wykazał się piątek na Campusie Polska Przyszłości premier Donald Tusk. Obecny szef rządu kompletnie zaprzeczył swoim słowom z czasów, gdy był liderem opozycji.
"Nie mamy do czynienia z typową migracją, gdzie ludzie z powodu wojny, biedy, czy prześladowań starają się znaleźć inne miejsce dla siebie na Ziemi"
Zmianą narracji Tuska zszokowani są nawet jego zwolennicy. Co ciekawe, dało się to odczuć także podczas Campusu. W niedzielnym panelu pt. "Współczesny wymiar empatii" uwagą na ten temat podzieliła się prof. Hanna Machińska. Swoje niezadowolenie zaadresowała jednak wobec publiki, nie szefa rządu.
"Chciałam wam powiedzieć, że strasznie zbulwersowała mnie reakcja stali tu na Campusie. Oglądałam w telewizji wystąpienie premiera Tuska. I premier Tusk poza bardzo ważnymi słowami odpowiadał na pytania dotyczące granicy polsko-białoruskiej. I przekaz był jednoznaczny – uszczelniamy, bronimy. Nie padło słowo prawa człowieka, prawa jednostki i był huragan braw. Ja chciałam się zapytać, czy dzisiaj my – ludzie empatyczni, zastanawiamy się nad tym, co tam się dzieje?
Profesor pochwaliła za to ludzi, którzy pomagają nielegalnym migrantom. Jak stwierdziła, "są u kresu wyczerpania", bo "dzień i noc chodzą i szukają, starają się pomóc, znajdują często osoby zmarłe i szczątki".
Machińska, która była zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich, w momencie gdy tę funkcję pełnił obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar, wielokrotnie krytykowała rząd Zjednoczonej Prawicy. O jej "dokonaniach" pisaliśmy więcej w poniższym tekście. W tym kontekście warto przypomnieć, że w przeszłości złożyła poręczenie dla tymczasowo aresztowanej "aktywistki" Ewy M., która była podejrzana o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi.