Pożar, który wybuchł dziś w hali przy ulicy Marywilskiej 44 wywołał gorącą dyskusję w sieci. Tragiczne dla kupców zdarzenie komentują również politycy. W swoich wpisach w mediach społecznościowych przypominają, że nie tak dawno osoby, które stracił swój dobytek, protestowały przeciwko podwyżkom czynszu.
Dziś nad ranem wybuchł pożar w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Budynek doszczętnie spłonął, zawalił się dach. Tysiące kupców, którzy handlowali w kompleksie przy Marywilskiej, straciło swój dobytek.
Zdarzenie jest szeroko komentowane w sieci. Swoje wpisy na ten temat zamieszczają także politycy. W głównej mierze skupiają się one na losie osób, których zostały pozbawione przez ogień majątku.
"Kilka tygodni kilkuset handlowców z Marywilskiej 44 protestowało przed ratuszem przeciw planowanej podwyżce czynszów. Teraz hala płonie. To dramat dla kupców i ich rodzin, tracą źródło utrzymania"
Kilka tygodni kilkuset handlowców z Marywilskiej 44 protestowało przed ratuszem przeciw planowanej podwyżce czynszów.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) May 12, 2024
Teraz hala płonie. To dramat dla kupców i ich rodzin, tracą źródło utrzymania.
W podobnym tonie wypowiedział się przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości Tobiasz Bocheński. Ten jednocześnie wezwał władze Warszawy do natychmiastowych działań na rzecz poszkodowanych.
"Jeszcze niedawno protestowali pod warszawskim ratuszem krzycząc: „przestańcie nas okradać”. Dziś kupcy z Marywilskiej 44 stracili w ciągu kilku godzin miejsce pracy. Wielu z nim pożar zabrał cały dobytek. Potrzebne są natychmiastowe działania osłonowe ze strony miasta"
Jeszcze niedawno protestowali pod warszawskim ratuszem krzycząc: „przestańcie nas okradać”. Dziś kupcy z Marywilskiej 44 stracili w ciągu kilku godzin miejsce pracy. Wielu z nim pożar zabrał cały dobytek. Potrzebne są natychmiastowe działania osłonowe ze strony miasta.
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) May 12, 2024
W nieco innym tonie wypowiedział się były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Ten wskazał, że pożar niekoniecznie musiał pojawić się tam przypadkowo.
"Co za przypadek... I to akurat gdy kupcy z protestowali przeciwko drastycznym podwyżkom czynszów. Teren, na którym stoi hala (Marywilska 44) bardzo przydałby się deweloperom budującym w tej dzielnicy Warszawy jedno osiedle za drugim..."
W przypadek, w tej sprawie, powątpiewa również przewodnicząca koalicyjnego klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska. Polityk zapowiedział interwencje u premiera.
"Dziś w nocy spłonęło doszczętnie centr. handl. przy Marywilskiej. Miejsce pracy setek ludzi, miejsce zakupów tysięcy warszawiaków, miejsce spotkań wielu kultur. Ogromna tragedia dla kupców. Czy przypadkowa? Można wątpić. Będę interweniowała o pomoc dla kupców i pracowników u premiera"
Dziś w nocy spłonęło doszczętnie centr. handl. przy Marywilskiej.Miejsce pracy setek ludzi,miejsce zakupów tysięcy warszawiaków,miejsce spotkań wielu kultur.Ogromna tragedia dla kupców. Czy przypadkowa? Można wątpić.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) May 12, 2024
Będę interweniowała o pomoc dla kupców i pracowników u premiera pic.twitter.com/lSg0BvgOJ4