Kraków powinien w większym zakresie wykorzystywać rządowe środki na rozwój infrastruktury drogowej - twierdzi Małgorzata Wassermann. To oburzyło urzędującego prezydenta Jacka Majchrowskiego. Jednak atak polityka popieranego przez "totalną opozycję" został odparty merytoryczną dyskusją. I to się nazywa klasa w polityce!
Jeżeli wygram wybory, wykorzystam każdą możliwość, by krakowskie ulice były bezpieczniejsze i ładniejsze! Czy państwo słyszeli, żeby Kraków sięgał po środki z tzw. "adamczykówek"? Nie, bo Kraków nie korzysta z programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej za czasów prezydentury Jacka Majchrowskiego. W mojej ocenie to jawna niegospodarność.
- oceniła kandydatka Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa.
Na odpowiedź Jacka Majchrowskiego nie trzeba było długo czekać. Urzędujący prezydent, który w nadchodzących wyborach powalczy z poparciem PO, Nowoczesnej, SLD i PSL, nieoczekiwanie stwierdził, że Wassermann chce sprowadzić Kraków do poziomu wsi.
- Chciałbym ostudzić Panią Poseł i odesłać do komunikatu Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. A czytamy tam: „Głównym celem nowego programu rządowego jest wsparcie rozwoju mniejszych miast i terenów wiejskich. (…)Dobra jakość dróg w mniejszych miastach i na wsiach przekłada się na jakość życia ich mieszkańców, zwiększając ich mobilność na rynku pracy. (…) – podkreślił minister Jerzy Kwieciński”. Obawiam się, że po te środki sięgniemy dopiero wtedy, jeśli komuś uda się sprowadzić Kraków poziomu wsi lub małego miasteczka, ale chyba nie o to chodzi ani krakowianom, ani Pani Poseł - powiedział.
Jeden z lokalnych portali, sympatyzujących z Majchrowskim, ogłosił, że "zmiażdżył" on Małgorzatę Wassermann, ale szybko okazało się, że prawda jest inna. Poseł PiS spokojnie wyjaśniła rządzącemu od 16 lat Majchrowskiemu kwestię, w jakiej może doskwierać mu brak wiedzy. "W mojej ocenie potrzebuje Pan kolejnych 16 lat" - napisała z przekąsem.
Są dwa programy: "Rządowy Program na rzecz Rozwoju oraz Konkurencyjności Regionów poprzez Wsparcie Lokalnej Infrastruktury Drogowej", i ten program faktycznie dotyczy mniejszych miast i terenów wiejskich - autorem minister Jerzy Kwieciński. Program, o którym ja mówiłam, to "Program rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019" i jest to ok. 3 miliony zł rocznie na remont dróg publicznych (czyli w sumie od 2016 roku już 9 milionów Kraków mógł zyskać). Ja wiem, że przy 10 milionach wydanych na organizację zimowych igrzysk olimpijskich, te 9 milionów nie robi na Panu Majchrowskim wrażenia, ale dla mnie są to kolejne wyremontowane ulice, a co za tym idzie - bezpieczniejsze miasto.
- napisała Wassermann na Facebooku.
Nie nam decydować kto kogo "zmiażdżył", lecz - jak widać - kandydatka prawicy mocnym akcentem wchodzi w kampanię wyborczą. Najnowszy sondaż DoRzeczy.pl daje jej 38-procentowe poparcie w pierwszej turze wyborów, a to o jeden procent więcej od Jacka Majchrowskiego.