Poseł Macierewicz za swoje wykroczenia drogowe dostał trzy mandaty łącznie na 1800 zł i 21 punktów. Dalsze kroki policji po zsumowaniu punktów karnych byłego ministra - poinformował Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Na początku listopada br. w mediach pojawiły się doniesienia dotyczące łamania przepisów ruchu drogowego przez byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Do sprawy odniosła się stołeczna policja, która po medialnych doniesieniach - "wszczęła już czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie". Co więcej, do sprawy włączył się nawet minister spraw wewnętrznych i administracji, Tomasz Siemoniak.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Teraz o przyznanych mandatach i punktach karnych informuje jego rzecznik. Jacek Dobrzyński napisał na platformie X, że Macierewicz ma do zapłacenia 1800 zł. W związku z popełnionymi wykroczeniami otrzymał także 21 punktów karnych. - Dalsze kroki policji po zsumowaniu punktów karnych byłego ministra - dodał rzecznik ministra.
Poseł Macierewicz za swoje wykroczenia drogowe dostał trzy mandaty łącznie na 1800 zł i 21 punktów. Dalsze kroki policji po zsumowaniu punktów karnych byłego ministra
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) November 20, 2024
W sieci pojawiły się wątpliwości, czy rzecznik MSWiA powinien informować publicznie o tematach będących co najwyżej w kręgu zainteresowania drogówki.
Poczułem się z tym komentarzem, jakby nas ktoś dosłownie do Rosji przeniósł.
— Grzegorz Wszołek (@gw_1990) November 20, 2024
To jest tak ważna sprawa, że musi się tym zajmować rzecznik MSWiA?
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) November 20, 2024
No nie może być :o
Ważny komunikat rzecznika koordynacji ruchu drogowego https://t.co/riv3M5bFVa
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) November 20, 2024
halo, dzwonię wam donieść o szczegółach wykroczeń drogowych Macierewicza, bo najwyraźniej nie mam nic lepszego do roboty jako rzecznik MSWiA https://t.co/HeIjrZOKci pic.twitter.com/uxjh3oIPGx
— Profesor Pingwin (@ProfesorPingwin) November 20, 2024
Do sprawy swojego rzekomego "rajdu" polityk odniósł się w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem na antenie Telewizji Republika.
Zapytany, czy rozmawiał przez telefon komórkowy w trakcie jazdy, odparł, że "To trzeba będzie sprawdzić"
Moim zdaniem, samochód wtedy stał, ale powtarzam, jeśli to prawda, jestem absolutnie do dyspozycji i zrealizuje wszystko, co wynikałoby z konsekwencji, jeśli takie działanie rzeczywiście miało miejsce. Ta sprawa jest niedopuszczalna, nie można łamać prawa w tej kwestii
Podkreślił, że żadne z jego działań "nie było zagrożeniem".
Na pewno było błędem i powinno mieć konsekwencje