- Kosztem pacjentów, ich zdrowia i ich życia z transparentnego i merytorycznego konkursu chcecie zrobić swój plebiscyt dla wybranych przez siebie szpitali - napisała w kierunku minister zdrowia Izabeli Leszczyny jej poprzedniczka Katarzyna Sójka. Polityk PiS poinformowała wcześniej, że rząd unieważnił związany z onkologią konkurs, przez co placówki medyczne miały stracić 4,2 mld zł. Minister opowiedziała na tę informację, ale opozycyjna poseł postarała się obszernie obalić jej argumenty.
Ministerstwo Zdrowia anulowało konkurs dla szpitali na inwestycje w zakresie onkologii. Chodzi o 19 lecznic, którym przyznano pieniądze z Funduszu Medycznego. - To Izabela Leszczyna odebrała pacjentom onkologicznym 4,2 mld zł - napisała w mediach społecznościowych była minister zdrowia Katarzyna Sójka. Do wpisu dołączyła listę poszkodowanych podmiotów.
To @Leszczyna ODEBRAŁA Pacjentom ONKOLOGICZNYM 😡⤵️⤵️ 4,2 mld zł. ❗️ pic.twitter.com/uwHJ72E5xn
— Katarzyna Sójka (@aK_Sojka) February 1, 2025
Na interwencję Sójki odpowiedziała sama Leszczyna, również w mediach społecznościowych. We wpisie próbowała wypunktować rzekome kłamstwa swojej poprzedniczki. Tyle że poseł PiS odniosła się do argumentów minister i nie wygląda na to, aby to Sójka w tej sprawie kłamała.
Leszczyna napisała m.in. że rząd w lutym rozstrzyga konkurs onkologiczny z KPO na 5,2 mld zł. - Więc przeznaczamy na inwestycje w onkologię o 1 mld zł więcej niż w konkursie z Funduszu Medycznego - stwierdziła.
Sójka jest jednak innego zdania. Wskazała, że porównywanie dofinansowania z Funduszu Medycznego na projekty w infrastrukturę - gdzie wsparcie mogło sięgać 300 mln zł - to zupełnie co innego niż konkurs z unijnych pieniędzy. - Te środki są przeznaczone również dla niereferencyjnych podmiotów na inne cele i mają dużo mniejsze maksymalne dofinansowanie - oznajmiła.
"Najwyraźniej też nie zorientowała się Pani, że w międzyczasie te 19 szpitali nie mogło wnioskować o inne środki na ten sam cel (co w zablokowanym przez Panią konkursie), bo tak stanowi prawo. Swoją niekompetencją odebrała Pani tym 19 placówkom możliwość pozyskania funduszy dla PACJENTÓW ONKOLOGICZNYCH"
– dodała, wykazując dalej brak wiedzy Leszczyny
1/3 @Leszczyna , jedyną osobą, która tutaj kłamie, jest Pani. Zresztą nie po raz pierwszy. To Pani, anulując konkurs na onkologię, zablokowała możliwość leczenia ludziom. Czysta prawda. Nie wyszło Pani „machanie różdżką”, więc próbuje Pani sił w odwracaniu kota ogonem.
— Katarzyna Sójka (@aK_Sojka) February 1, 2025
Ale po… pic.twitter.com/ZTP087ITxX
Minister z KO zarzuciła także, że w konkursach organizowanych przez poprzedni rząd miały miejsce liczne nieprawidłowości. - Nie mogłam wziąć odpowiedzialności za ich przekręty, zrobili listę rankingową, rozdali plastikowe czeki, a resztę (podpisanie umów, finansowanie...) zostawili nam - argumentowała.
Tu odpowiedź Sójki była o wiele mocniejsza. - Skala Pani niekompetencji i fatalnych decyzji (to eufemizm) pokazuje, że nie bierze Pani odpowiedzialności za nic – a zwłaszcza za życie i zdrowie pacjentów. A to przecież najważniejszy obowiązek ministra zdrowia - napisała.
"Pani zadaniem było przygotować umowy i podpisać je z podmiotami, aby te mogły rozpocząć inwestycje. Pani jednak po roku bezczynności uznała, że najlepiej wezwać CBA, żeby poszukali czegokolwiek, co usprawiedliwi zabranie tych pieniędzy pacjentom. Jak widać – bezpodstawnie"
– podkreśliła.
Polityk PiS zarzuciła minister szukanie rzekomych nieprawidłowości jako polityczny pretekst do unieważnienia konkursu. Zaznaczyła też, że na liście beneficjentów "znalazły się najważniejsze i największe podmioty onkologiczne w całej Polsce, leczące największą liczbę pacjentów".
Leszczyna oznajmiła także, że rząd przeprowadzi konkurs ponownie. - Na uczciwych warunkach, bez preferencji dla krewnych i znajomych królika - zapewniła.
"Myśli pani, że w konkursie w którym chcecie dać te środki po swojemu cudownie pojawią się na mapie Polski inne strategiczne szpitale onkologiczne z innymi potrzebami?
– pyta Sójka.
Zaznaczyła, że tak się nie stanie. Oznajmiła, że w drugim konkursie zapewne zakwalifikują się te same placówki. - Chyba, że będzie Pani tym królikiem wraz ze swoimi znajomymi, o których tak namiętnie Pani pisze (projekcja podświadomości?) - dodała.
"A to oznacza, że zabraliście pacjentom onkologicznym ponad rok lepszej opieki w nowoczesnych warunkach"
– zaznaczyła Sójka i dodała w kierunku minister, że "jeden jedyny przekręt jaki był w tym konkursie jest pani autorstwa - przekręt na odwlekanie ponad rok i finalnie ZABRANIE pacjentom dostępu do leczenia, bo panicznie szuka pani jakiegokolwiek sukcesu politycznego".
2/3 Ad 2.
— Katarzyna Sójka (@aK_Sojka) February 1, 2025
Skala Pani niekompetencji i fatalnych decyzji (to eufemizm) pokazuje, że nie bierze Pani odpowiedzialności za nic – a zwłaszcza za życie i zdrowie pacjentów. A to przecież najważniejszy obowiązek ministra zdrowia.
Pani zadaniem było przygotować umowy i podpisać je z…
"Nie ma Pani pojęcia o czymkolwiek, wiec moje oburzenie jest afirmacją tego co czują i widza pacjenci, jestem ich głosem jako lekarz, widząc ich codziennie w swojej pracy, będąc zmuszoną kierować część z nich do ośrodków onkologicznych, także również tych strategicznych. Ale myślę, że Pani tego nie ogarnie swoim rozumem i kompetencjami"
– napisała polityk PiS i dosadnie podsumowała wymianę zdań:
3/3 Proszę mi odpowiedzieć również, czy PACJENCI CHORUJĄCY ONKOLOGICZNIE to według Pani „krewni czy znajomi królika”?
— Katarzyna Sójka (@aK_Sojka) February 1, 2025
Jest pani bezczelna dla pacjentów, nie pierwszy raz. ❗️
Ad. 4) Nie ma Pani pojęcia o czymkolwiek, wiec moje oburzenie jest afirmacją tego co czują i widza…