Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kulisy rozmów liderów koalicji o rekonstrukcji rządu. Hołownia chce więcej czasu

Liderzy ugrupowań koalicji 13 grudnia spotkali się, by podejmować kolejne decyzje dotyczące przyszłej współpracy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejmowano decyzje dotyczące spółek Skarbu Państwa.

We wtorek wieczorem liderzy ugrupowań koalicyjnych ponownie spotkali się, by rozmawiać o rekonstrukcji rządu. Premier Donald Tusk zapowiadał wcześniej, że o zmianach w rządzie poinformuje w połowie lipca. Wczoraj rano Szymon Hołownia przekazał jednak, że będzie namawiał koalicjantów, by negocjacje ws. rekonstrukcji rządu zakończyły się do planowanego na 23-25 lipca posiedzenia Sejmu.

Reklama

 

Hołownia potrzebuje czasu

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty powiedział dziennikarzom w Sejmie, że wniosek Hołowni, by termin rekonstrukcji przesunąć o tydzień, na 22 lipca, został zaakceptowany przez pozostałych liderów koalicji, bo - jak dodał – „każdy ma prawo do tego, żeby sobie uporządkować rzeczy”.

- Marszałek argumentował, że musi poukładać wszystkie sprawy związane ze swoją partią oraz sobą i wszystkimi rzeczami - stwierdził Czarzasty. Polityk Lewicy poinformował też, że przed 22 lipca „na pewno będzie jeszcze jedno spotkanie” liderów koalicji.

Nieoficjalnie mówi się, że „na 99 proc. Lewica nic nie straci” w wyniku rekonstrukcji rządu. To oznacza, że politycy Lewicy wciąż będą kierowali ministerstwami: cyfryzacji, nauki i szkolnictwa wyższego oraz rodziny, pracy i polityki społecznej. Krzysztof Gawkowski również potwierdził w środowej rozmowie z RMF FM, że po rekonstrukcji rządu pozostanie wicepremierem i szefem Ministerstwa Cyfryzacji.

Wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski (Lewica) ma przejąć kierownictwo nad departamentem mieszkalnictwa w nowym resorcie gospodarczym.

Premier miał zaproponować koalicjantom utworzenie dwóch dużych ministerstw, składających się z tych, które obecnie skupiają w sobie kwestie: gospodarcze i energetyczne. Resort gospodarczy, pod przewodnictwem ministra finansów Andrzeja Domańskiego (KO), miałby wchłonąć ministerstwa: finansów oraz rozwoju i technologii. Natomiast resort energetyczny miałby powstać z połączenia ministerstw: klimatu i środowiska, funduszy i polityki regionalnej, przemysłu oraz infrastruktury. Nie zdecydowano jeszcze w kwestii przyszłości Ministerstwa Aktywów Państwowych. Decyzja nie zapadła też w sprawie ewentualnego łączenia ministerstw kierowanych przez KO, czyli resortów: sportu i turystyki, kultury i dziedzictwa narodowego czy edukacji narodowej.

Rekonstrukcja jak yeti

Czarzasty poinformował, że zmiany faktycznie „raczej idą w kierunku” utworzenia dwóch silnych resortów. - Nawet nie o to chodzi, że to będą superresorty. Chodzi o to, że one będą kumulowały sprawy porozrzucane w tej chwili w 4 czy 5 resortach. Będzie to bardziej przejrzyste – powiedział wicemarszałek Sejmu.

Dodatkowo, z nieoficjalnych informacji wynika, że nadzór nad strategicznymi spółkami Skarbu Państwa ma objąć Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Obecnie większość kluczowych spółek Skarbu Państwa podlega MAP, ale nad niektórymi - jak np. tymi związanymi z obronnością - nadzór sprawuje MON, a nad innymi, jak np. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A. - MSWiA.

- Rekonstrukcja jest jak yeti, nikt jej nie widział - żartuje jeden z posłów koalicji. Dodaje, że premier, zamiast zapowiadać rekonstrukcję rządu, mógł ją po prostu od razu przeprowadzić. Inny z polityków, pytany, czy w ogóle dojdzie do rekonstrukcji, odparł: „marszałek Hołownia poprosił o czas, by porozumieć się ze swoim środowiskiem, więc czekamy”.

Źródło: PAP
Reklama