Mniej i bardziej poważne kalendarze świąt nietypowych informują, że 14 lipca przypada dzień rekina, światowy dzień szympansa oraz "dzień łapania za pupę". I to właśnie o tym ostatnim "święcie" dowiedzieli się pasażerowie poznańskich autobusów zarządzanych przez podległą miastu Poznań, którego prezydentem jest Jacek Jaśkowiak, spółkę MPK.
Wybuchł skandal i zaczęło się odsuwanie od siebie winy.
Rzeczniczka spółki Agnieszka Smogulecka powiedziała, że za treści wyświetlane na ekranach reklamowych odpowiada zewnętrzny operator. "Slajd został usunięty, zwróciliśmy operatorowi uwagę i oczekujemy wyjaśnień. Mogę tylko przeprosić pasażerów za treści, które pojawiły się w naszych pojazdach" - powiedziała.
Interpelację do prezydenta Poznania w sprawie komunikatu wyświetlanego w pojazdach MPK złożył miejski radny Andrzej Prendke. Radny jest wiceprzewodniczącym komisji promocji miasta, turystyki i rekreacji oraz wiceprzewodniczącym komisji transportu w Radzie Miasta Poznania.
W interpelacji Prendke podkreślił, że tego typu komunikaty mogą powodować istotny dyskomfort wśród pasażerek i pasażerów, szczególnie kobiet, a także są odbierane przez osoby niepełnoletnie korzystające z transportu publicznego. Radny zapytał prezydenta m.in., czy taki komunikat jest zgodny z polityką reklamową MPK Poznań. Zauważył też, że transport publiczny powinien być bezpieczną i neutralną przestrzenią dla wszystkich mieszkańców – wolną od seksistowskich, dwuznacznych czy nieodpowiednich treści.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy taki incydent związany z ekranami reklamowymi w MPK Poznań. Latem 2022 roku pasażerowie mogli na nich przeczytać o fistingu jako rodzaju aktywności seksualnej, o której nie mówi się głośno.