Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dorota Kania,
22.08.2019 07:51

Kasa, władza, synekura

Od ponad tygodnia trwa już oficjalna kampania wyborcza – każdy, kto startuje w tych wyborach, ma nadzieję dostać się do parlamentu. Pytanie: „tylko po co?” – pozostaje otwarte. Jedni – ponieważ są patriotami i chcą służyć swojemu krajowi, inni dla synekury, a jeszcze inni po prostu dla władzy. Wiele wskazuje na to, że to przede wszystkim chęć władzy we własnej partii przyświecała Grzegorzowi Schetynie przy układaniu list wyborczych do parlamentu.

I tak obok byłych polityków PiS (np. Pawła Kowala) znaleźli się na nich: skandalistka, była tancerka na rurze, sfrustrowani dziennikarze i sportowcy. Ta ułożona pozornie od Sasa do lasa lista ma jeden cel: gwarantuje Grzegorzowi Schetynie pełnię władzy w partii i to, że nikt mu nie zagrozi. A poseł Krzysztof Brejza, który przez część aparatu Platformy Obywatelskiej był widziany jako przywódca ugrupowania, został „zesłany” do Senatu. Z kolei „antysystemowiec” Paweł Kukiz przytulił się do Polskiego Stronnictwa Ludowego – z list ludowców ma większe szanse na wejście do Sejmu niż z list własnego ugrupowania czy narodowców. I tak po raz kolejny widać, że w polityce wszystko jest możliwe.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane