- Totalna opozycja, to totalne kłamstwo, totalne poniżanie demokratycznie wybranych władz, totalna awersja do Polski i totalna bezczelność - napisał na Twitterze marszałek Senatu Stanisław Karczewski, komentując postawę opozycji podczas sejmowego wystąpienia premier rządu polskiego, Beaty Szydło.
Dziś premier Beata Szydło wystąpiła w Sejmie przed rozpoczęciem debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla jej rządu. Zdaniem premier, wniosek jest "po prostu stekiem kłamstw, oszczerstw wobec polskiego rządu".
- Jest wnioskiem, który nie tylko obraża inteligencję Polaków, ale też zabiera po prostu czas wysokiej Izbie, bo wydaje mi się, że w tej chwili jest dużo więcej ważnych spraw, którymi powinniśmy się zajmować, niż dyskutowanie na temat takich kłamliwych oszczerstw
- mówiła szefowa rządu.
W jej ocenie, wniosek o wotum nieufności "służy tylko i wyłącznie tym, którzy chcą, żeby w Polsce dobrze się nie działo, którzy chcą i myślą o tym, jak zdestabilizować sytuację w naszej ojczyźnie".
Podczas przemówienia Szydło posłowie opozycji krzyczeli "do dymisji", a także nieustannie przeszkadzali w spokojnym wysłuchaniu wystąpienia. Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński przeprosił premier Szydło za okrzyki i zachowanie polityków opozycji.
Sprawę skomentował na Twitterze również marszałek Senatu, Stanisław Karczewski, proponując nową definicję "totalnej opozycji":
Nowa definicja #TotalnaOpozycja: totalne kłamstwo, totalne poniżanie demokratycznie wybranych władz, totalna awersja do Polski i do tego - co pokazała w #Sejm.ie - totalna bezczelność, bo o jej zachowaniu szkoda się wypowiadać. Brawo @BeataSzydlo !
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 7 grudnia 2017