Trwa debata Telewizji Republika w Końskich. Trzecie pytanie do uczestników brzmiało: Jak zamierzacie odwrócić niekorzystny trend gospodarczy".
Pierwszy odpowiadał na nie Karol Nawrocki. - Rzeczywiście sytuacja w Polsce jest fatalna. Doświadczam tego spotykając się z mieszkańcami we wszystkich powiatach. W Polsce jest drogo, drożej i coraz drożej. Ceny artykułów spożywczych cały czas rosną a rząd Donalda Tuska chce dać Polakom igrzyska, a nie chce dać Polakom chleba. Nie da się tak rządzić. Tak samo cenę energii elektrycznej, ceny gazu sprawiają, że upadają małe i średnie przedsiębiorstwa w całej Polsce - mówił.
"Polska nie może się rozwijać. Jesteśmy w pułapce średniego rozwoju, a likwiduje się nasze wielkie plany, marzenia i aspiracje, czyli Centralny Port Komunikacyjny, który ma mieć dwie szprychy, a nie wszystkie szprychy. A ja chcę Polski z której tutaj z Końskich będzie można w 50 minut pojechać do CPK" - powiedział.
"Jak z tym walczyć? Oczywiście przede wszystkim trzeba wprowadzić zerowy VAT na artykuły spożywcze. To jest w moim projekcie, to już złożyłem do polskiego Sejmu. Pan marszałek niestety nie zajął się moją propozycją, ale będzie musiał się nią zająć, jak zostanę prezydentem państwa polskiego. Rząd nie zajmuje się losem zwykłych Polaków, a zajmuje się polityczną nagonką, to trzeba zmienić realnymi działaniami i silnym prezydentem na trudny czas"
– powiedział.
Głos za nim zabrał Szymon Hołownia. - Jeśli zostanę prezydentem, 50 proc. pieniędzy, które mamy na inwestycje w zbrojenia zostanie tutaj w waszych zakładach [...] które tutaj macie, żeby znowu polski przemysł stał się potęgą - zadeklarował. Dodał, że "druga sprawa to tania energia" a trzecia to" odwrócenie polskiego ładu, który wprowadził PiS".
"Może być lepiej, taniej, naprawdę nie wybierajcie złego prezydenta"
– powiedział.
Joanna Senyszyn wskazała z kolei, że "rzeczywiście jeżeli chcemy rozwijać naszą gospodarkę, która akurat teraz dobrze się rozwija, to potrzebne są inwestycje". - Tutaj zgadzam się z panem marszałkiem, ale potrzeba też zadbania o przedsiębiorców. Oczywiście tych najmniejszych, bo ci duzi znakomicie sobie radzą. Nie płacą prawie żadnych podatków, uciekają do raju podatkowych i z tym też trzeba skończyć, ponieważ to poprawi sytuację w Polsce - dodała.
"Musimy wspierać przedsiębiorców, ale w taki sposób, żeby obniżać podatki, ale przede wszystkim obniżać VAT i chronić polskich obywateli przed drożyzną"
– stwierdziła.
Krzysztof Stanowski stwierdził, że "za bardzo szanuje zebranych", żeby ich oszukiwać i stwierdził, że żaden z kandydatów na prezydenta nie zrobi nic w tej kwestii. - Trochę bardziej poważnie [...] to marzy mi się Polska, w której jeden z głównych kandydatów [...] na prezydenta, jeżdżąc po Polsce i chwaląc się Polskimi produktami nie musi pokazywać ogórków i wafli tylko coś poważniejszego - dodał.
Marek Jakubiak oznajmił z kolei, że "łatwo jest popsuć, trudniej jest budować". - Już byliśmy na dobrym kierunku. Wzrost był bardzo poważny. Jednakże trzeba było zaciągnąć hamulec, a teraz latami będziemy odpracowywali to, co się zepsuło przez ostatnie półtora roku - powiedział.
"Na to są rozwiązania. Po pierwsze musi być kompetentny rząd, prezydent przecież wręcza teki ministerialne. Musimy mieć własnego premiera i musimy zacząć rządzić, a nie grać w ping ponga"
– powiedział.