Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Wybory 2025. Gorąco w polityce! Jakie znaczenie będą miały debaty w Końskich?

Piątek 12 kwietnia przeszedł do historii polskiej polityki za sprawą debat w Końskich. Jak duże znaczenie miały dyskusje na debacie TV Republika i debacie Rafała Trzaskowskiego? Zapytaliśmy o to polityków, którzy wczoraj przyjechali do tego 17-tysięcznego miasteczka.

W piątek wieczorem odbyły się dwie debaty kandydatów na prezydenta. Telewizja Republika zorganizowała otwartą debatę na rynku w Końskich, na którą przyszła liczna publika. Wzięło w niej udział pięcioro kandydatów na prezydenta - Krzysztof Stanowski, Karol Nawrocki, Joanna Senyszyn, Szymon Hołownia i Marek Jakubiak. Później cała piątka przeniosła się na debatę Rafała Trzaskowskiego do hali - tam oprócz Trzaskowskiego pojawili się też Magdalena Biejat i Maciej Maciak.

Reklama

Jak duże znaczenie mają debaty z Końskich? - o to nasza reporterka pytała polityków, którzy zgromadzili się wczoraj w Końskich.

- One są o tyle bardzo istotne, że one są reakcją na łamanie prawa. One mają dużo większe znaczenie w kontekście tego, co tu się dzieje. Dobrze, że tu wszyscy jesteśmy - powiedział portalowi Niezalezna.pl kandydat na prezydenta Marek Jakubiak (Wolni Republikanie). 

Mariusz Błaszczak (PiS) zwrócił uwagę na to, że debaty zawsze są ważne w wyborach.  

Mamy do czynienia z kompromitacją Rafała Trzaskowskiego, z kompromitacją jego ustawki, jaką przygotowywał z siłowo przejętą TVP w likwidacji. A debaty zawsze są solą wyborów. Karol Nawrocki wzywał Trzaskowskiego do debaty w Końskich, Rafał Trzaskowski zwlekał, a sam fakt tego, że mamy niejasną sytuację, kto jest organizatorem tej debaty, czy komitet Trzaskowskiego czy neo-TVP, zakrawa o jeden wielki skandal. Dobrze, że TV Republika, zawsze otwarta, zorganizowała debatę na rynku w Końskich. Ale Trzaskowski zbiegł, stchórzył, nie stawił się.

– powiedział.

O tym, że stawka wyborów, które odbędą się 18 maja i 1 czerwca, jest wysoka, przekonywał poseł Mariusz Gosek (PiS).

Polska to jest wielka sprawa, jak mówił pan Karol Nawrocki. Te wybory będą o tym, czy będziemy suwerennym, niepodległym państwem polskim. Bo Donald Tusk nawet nie chce landyzacji , ale on chce sprowadzić nas do roli małego regionu, gdzie Berlin i Bruksela mieliby przewagę nad Rzeczpospolitą. Chodzi o interesy gospodarcze, ekonomiczne, ale i tradycje oraz tożsamość. 

– powiedział Niezalezna.pl, dodając: - To pytanie o to, czy Polska w ogóle będzie. Dziś w takim momencie historii stoimy.

Reklama