Szefowa MKiDN Marta Cienkowska, odnosząc się do pozwu, oznajmiła, że "państwo polskie odzyskuje kontrolę nad publicznymi pieniędzmi". - Era nietykalności i prywatnych projektów finansowanych z publicznych środków dobiegła końca. Prawo obowiązuje wszystkich – bez wyjątków, nawet jeśli niektórym przez lata wydawało się, że są ponad nim - stwierdziła na platformie X i dodała:
"Działamy po to, by odzyskać to, co należy do obywateli. I doprowadzimy tę sprawę do końca"
Państwo polskie odzyskuje kontrolę nad publicznymi pieniędzmi. Po miesiącach bezskutecznych prób porozumienia z Fundacją Lux Veritatis składamy pozew o unieważnienie umów dotyczących Muzeum „Pamięć i Tożsamość” i zwrot 210 mln zł z odsetkami.
— Marta Cienkowska (@MartaCienkowska) November 13, 2025
Era nietykalności i prywatnych… https://t.co/kwtTGOEqdS
Likwidacja Muzeum
Cytowany przez portal radiomaryja.pl pełnomocnik fundacji „Lux Veritatis”, mec. Karol Prawda podkreśla, że to kolejna próba likwidacji Muzeum. Wskazuje, że resort podobny pozew złożył już w grudniu 2024 roku. Ze względu iż miał braki formalne oraz poważne błędy merytoryczne został zwrócony. Przygotowanie kolejnego zajęło ministerstwu 11 miesięcy.
"Unieważnienie umowy jest po to, żeby zlikwidować to Muzeum. Po prostu. I w każdym z tych wystąpień ta argumentacja jest zbliżona. Formuła „nieważność umowy” jest powtarzana uporczywie, w taki bardzo dobitny sposób. Natomiast w mojej ocenie, jako prawnika, argumentów natury prawnej, czy nawet faktycznej, absolutnie tutaj nie ma. To żądanie jest bezzasadne"
– stwierdził mec. Prawda.
Adwokat podkreśla, że nie chodzi o finanse: majątek należy do Muzeum (państwowej instytucji pod ministerstwem). W razie likwidacji nakłady przechodzą na Skarb Państwa, a po wygaśnięciu umowy użytkowania wieczystego – nieruchomości także. Bilansowo budynki to własność Muzeum, nie fundacji, lecz to od niej resort domaga się zwrotu środków. Mec. Prawda zapewnia, że „Lux Veritatis” zawsze była i jest gotowa do rozmów, a sprawę można polubownie zamknąć nawet po pozwie.
"Plan niszczenia demokracji"
Sprawę skomentował na antenie Telewizji Republika prezes stacji Tomasz Sakiewicz. Jego zdaniem ruch ministerstwa wpisuje się w obecne działania rządu Donalda Tuska. - Nie tu nie ma żadnych przypadków, jest plan niszczenia w ogóle demokracji w Polsce, a w jednym z celów tego planu jest niszczenie tak zwanych NGO-sów, czyli społecznych organizacji, fundacji, niezależnych od rządu - wskazał.
"Rząd obecny toleruje tylko tych, którzy mu podlegają, którzy go wspierają i tak naprawdę niszczy również takich, którzy nie mają żadnych konotacji politycznych. My tego doświadczyliśmy w fundacji Niezależne Media i teraz jest też atak na fundację klubów Gazety Polskiej. Bardzo często formalne podstawy są żadne, a merytoryczne po prostu ośmieszające"
– wskazał.
Zdaniem prezesa Republiki, przedstawiciele rządu kierują się konkretną zasadą - "jeśli kiedykolwiek w ostatnich latach dostałeś dotacje na jakikolwiek, choćby najbardziej zbożny, pożyteczny społecznie cel, ale nie dostałeś go wspierając obecnego rządu, to te pieniądze spróbujemy ci wyrwać, nawet niszcząc tą instytucję".
"Generalnie rzecz biorąc Donald Tusk, jak każdy satrapa na wschodzie, zajmuje się w tej chwili niszczeniem demokracji etapami. Niszczy niezależne media, niszczy NGO-sy, próbuje podważać głosowanie demokratyczne. On jest na innym etapie niż Łukaszenka, ale w głowie to się ma coraz bardziej to samo, co jego kumpel ze wschodu, a tam zażegnywanie się, że on trzyma z Niemcami, czy z kimś, no może i trzyma, tyle tylko, że metody i cele ma bardzo zbliżone już w tej chwili do satrapów ze wschodu"
– stwierdził.