W piątek Biały Dom przedstawił nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego, która zmienia dotychczasową politykę bezpieczeństwa USA na świecie. Zdaniem analityków Biura Bezpieczeństwa Narodowego, "dokument ma daleko idące konsekwencje dla Europy i Polski: przesuwa się ciężar odpowiedzialności za bezpieczeństwo na państwa regionu, zwiększa strategiczne znaczenie naszej części Europy, otwiera przed Polską nowe szanse, ale i wymusza większą samodzielność obronną".
O Strategię pytany był w wywiadzie dla RMF FM szef BBN Sławomir Cenckiewicz. - Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA jest w jakimś sensie przepisaniem koncepcji politycznych trumpizmu na kwestie międzynarodowe i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, które są oparte na dobrze pojętym egoizmie narodowym - stwierdził.
Europa nie ma zdolności obronnych
Zgodził się z surowym spojrzeniem USA na Unię Europejską. - Autorzy narodowej strategii amerykańskiej zwracają uwagę na kwestię przeregulowania wszystkiego. Cała myśl nowej Strategii Bezpieczeństw USA polega na tym, żeby ta Europa, która chce wszystko regulować, uregulowała wreszcie kwestię swoich samodzielnych zdolności obronnych - wskazał.
Jego zdaniem, obecnie "Europa nie ma praktycznie żadnych zdolności", by obronić się przed potencjalnym atakiem Rosji. - I to jest różnica mojego stanowiska w stosunku do tych, którzy trochę emocjonalnie już dziś, w 2025 r., mówią: Ameryka jest passe, Ameryka już się odwróciła, Ameryka jest skończona - powiedział.