Bezprawie Tuska i Bodnara. Co zrobi prezydent? „Istnieją metody demokratyczne, by odsunąć koalicję od władzy”
Wymiar sprawiedliwości pogrążył się chyba w największym kryzysie od początku istnienia naszego państwa - ocenił obecną sytuację sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Andrzej Dera. W jego ocenie, jeżeli sytuacja będzie eskalować, Andrzej Duda może podjąć działania, które doprowadzą do tego, że koalicja rządząca zostanie odsunięta od władzy. - Prokurator Barski może zwrócić się o wykonanie obowiązków przez prezydenta, i może prezydent np. zarządzeniem wewnętrznym umożliwić prokuratorowi krajowemu, jako organowi wewnętrznemu KPRP, opiniodawczemu, funkcjonowanie, a to podstawa, żeby miał gdzie zdalnie kierować PK - uważa Piotr Andrzejewski, zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu.
W miniony piątek Izba Karna Sądu Najwyższego wydała uchwałę, która nie pozostawia złudzeń - to Dariusz Barski jest legalnym Prokuratorem Krajowym. Władza jednak wprost zapowiedziała, że nie będzie stosować się do tego orzeczenia. Dziś prok. Barski próbował wejść do swojego biura. Zostało mu to uniemożliwione.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w ten link i zaznacz gwiazdkę.
Wydarzenia komentował na gorąco na antenie Telewizji Republika sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Andrzej Dera. Nie ma on wątpliwości, że premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar wywołali poważny kryzys konstytucyjny. - Państwo nie działa tak, jak powinno działać - powiedział.
"Podważane są wyroki, podważane są statusy sędziów, w tej chwili będą podważane wszystkie statusy prokuratorów. Możemy powiedzieć - w skrócie - że wymiar sprawiedliwości w Polsce przestał działać"
– oznajmił. Jak dodał, obecnie "w Polsce nie ma systemu prawa i nie ma praworządności, czyli nie ma tego, z czym ta władza przyszła do rządów".
Co zrobi prezydent?
Zdaniem Dery, prezydent Andrzej Duda zareaguje. - Zgodnie z konstytucją, jest on strażnikiem konstytucji i myślę, że będą tu bardzo konkretne reakcje związane z tym, że konstytucja w Polsce przestała być stosowana przez różne instytucje - stwierdził.
"Ewidentnie wymiar sprawiedliwości pogrążył się chyba w największym kryzysie od początku istnienia naszego państwa"
– ocenił. Według niego, obecna sytuacja zmierza ku temu, "że państwo polskie przestanie istnieć". - Ja nie chcę powtórki z kolejnych rozbiorów naszego kraju - dodał.
Co więc może zrobić prezydent?. - Myślę, że w najbliższych godzinach, czy dniach pan prezydent podejmie działania w celu uratowania elementarnego porządku naszego kraju (...) Pierwsza rzecz to jest wezwanie do przestrzegania konstytucji i fundamentów funkcjonowania naszego państwa - mówił.
" (...), a jeżeli te działania będą potęgowane, będzie to groziło rozchwianiem naszego państwa to są inne możliwości demokratyczne, które doprowadzą do tego, że ta władza zostanie odsunięta"
– podkreślił.
Co dalej?
Co może dalej zrobić niewpuszczony dzisiaj do budynku Prokuratury Krajowej Dariusz Barski?
- Jest droga zwrócenia się do wykonania obowiązków wynikających z konstytucji RP przez prezydenta RP. Prezydent z mocy konstytucji art. 126 jest gwarantem ciągłości władzy państwowej, która jest zakłócona i czuwa nad bezpieczeństwem przestrzegania konstytucji i bezpieczeństwem państwa polskiego. Jest problem, co może zrobić prezydent. Prokurator Barski może zwrócić się o wykonanie obowiązków przez prezydenta, i może prezydent np. zarządzeniem wewnętrznym umożliwić prokuratorowi krajowemu, jako organowi wewnętrznemu KPRP, opiniodawczemu, funkcjonowanie, a to podstawa, żeby miał gdzie zdalnie kierować PK, w sposób legalny, w przeciwieństwie do uzurpatorskiej działalności, która zastąpiła legalne funkcjonowanie organu
- powiedział w TV Republika Piotr J. Andrzejewski, zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu.
- Do niego[Barskiego - red.] trzeba kierować wszelkie wnioski o wszczęcie postępowania on może wydawać postanowienia zabezpieczające. Oni, nie tolerując tego, będą naruszać dalej, narażając się na możliwość traktowania działań najwyższych urzędów w państwie jako przestępczości zorganizowanej. Sami realizują to, co chcą zarzucać innym - dodał.
Źródło: niezalezna.pl
