Portal Niezalezna.pl opisał sprawę trzyosobowej rodziny, która wraz ze swoim 6-letnim dzieckiem otrzymała za pośrednictwem sądu pozew od miasta Warszawy, by opuścić zamieszkiwany przez nich lokal komunalny.
Rodzina zamieszkuje w kamienicy na ul. Zakroczymskiej w Śródmieściu. Mimo próśb i pism kierowanych do Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami nie dostała zgody na dalszy najem. Miasto skierowało sprawę do sądu, nakazując całej rodzinie "opróżnienie i wydanie lokalu".
"To szokujące"
Sprawa eksmisji pojawiła się także w debacie prezydenckiej w TVP w likwidacji. Odniósł się do niej także Mariusz Błaszczak na antenie Telewizji Republika.
To szokujące. To pokazuje podejście Rafała Trzaskowskiego do spraw, które odpowiada
– powiedział polityk PiS w rozmowie z Michałem Rachoniem.
Błaszczak przypomniał, że pracował z śp. Lechem Kaczyńskim za czasów jego prezydentury w stołecznym ratuszu. - Pan prezydent Kaczyński miał zupełnie inne podejście do spraw. Bardzo interesował się sprawami mieszkańców Warszawy - tak postrzegał swoją prezydenturę w mieście stołecznym. Rafał Trzaskowski ma to wszystko w nosie. Uważa, że jest stworzony do innych spraw - podróżowania po świecie, Ameryka Południowa - podkreślił.
Trzaskowski podczas debaty powiedział, że sprawa mieszkaniowa zależy teraz od sądu, a miasto Warszawa nie ma na nią wpływu. Z ustaleń portalu Niezalezna.pl, w tym opublikowanego pozwu sądowego jasno wynika, że sprawę do sądu wniesiono z inicjatywy stolicy.
Gość Republiki podkreślił, że to pokazuje, że obecny prezydent stolicy nie interesuje się sprawami warszawiaków. - Podejrzewam, że liczy na osłonę medialną, dlatego nie odpowiada na pytania dziennikarzy Republiki. Dlatego nie przyszedł tu na debatę, bo boi się takich pytań. Uważa, że TVP w likwidacji takiego pytania mu nie postawi - podkreślił. - Ale czy chcemy takiego prezydenta Rzeczpospolitej, któremu wszystko było podawane na tacy, który funkcjonuje pod kloszem? Nie zajmuje się sprawami warszawiaków i nie będzie się zajmował również sprawami Polaków - dodał.