Sprawa wiatrakowej wrzutki do ustawy przedstawionej przez posłów KO i PL2050 wciąż budzi wiele pytań. Kilka skierował do posłanki z ugrupowania Szymona Hołowni, Pauliny Hennig-Kloski dziennikarz Wojciech Wybranowski. W odpowiedzi przeczytał m.in, że to "bardzo płytkie insynuacje" i to, że parlamentarzystka rozważa kroki prawne.
Wiatrakowa wrzutka w projekcie ustawy o wsparciu odbiorców energii elektrycznej przedstawionym przez posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 budzi od kilku dni uzasadnione kontrowersje. Pojawiają się hipotezy o autorstwie lobbystów bądź działania pod ich silnym wpływem.
Projekt ma umożliwić budowę wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Paulina Hennig-Kloska, przedstawiana jako "twarz" projektu, to planowana minister klimatu w możliwym rządzie Donalda Tuska. Pytana o to, czy bierze odpowiedzialność za niedoskonałości projektu, zauważyła, że nad ustawą pracował szereg ludzi.
- Jestem wnioskodawcą tego projektu, ale nie jestem reprezentantką wnioskodawców. Dostałam projekt od (szefa klubu KO) Borysa Budki z prośbą o konsultacje, ale głównym autorem jest Platforma Obywatelska. Zostałam również zapewniona, że projekt został skonsultowany również z Lewicą i PSL
Hennig-Kloska kilka dni temu została na Twitterze zapytana przez dziennikarza Wojciecha Wybranowskiego o to, czy kontaktowali się z nią "przedstawiciele firm inwestujących w farmy wiatrowe w gminie Dąbrowa i Kazimierzu Biskupim" oraz "czy i co deklarowała Pani inwestorom OZE w kuluarach listopadowych Offshore Wind 2023".
W odpowiedzi posłanka Polski 2050 zaprzeczyła, by brała udział w Offshore Wind 2023 i "nie wie też, kto jest inwestorem w gminach", które wymienił dziennikarz.
- To zwykłe bardzo płytkie insynuacje z Pana strony. Jeśli pójdzie Pan w nich dalej będę zmuszona sięgnąć po kroki prawne
- zagroziła.
Ma Pan jakieś błędne dane, nie byłam na Offshore Wind 2023, nie wiem też kto jest inwestorem w gminach które Pan wymienił bo nie uczestniczę w projektach inwestycyjnych jako strona. To zwykłe bardzo płytkie insynuacje z Pana strony. Jeśli pójdzie Pan w nich dalej będę zmuszona…
— Paulina Hennig-Kloska (@hennigkloska) December 2, 2023
- Proszę nie manipulować. (...) Nie pytałem o programy inwestycyjne, a o spotkania jako poseł z konińskiego z przedstawicielami firm pana Solorza, które inwestują w OZE w pani okręgu wyborczym. Nie spotykała się Pani z nimi? A propos - jest pani w programie konferencji Offshore Wind 2023 - odparł Wybranowski.
Paulina Hennig-Kloska wciąż widnieje w programie konferencji jako wygłaszająca otwierające wystąpienie.
Wiceprzewodnicząca Komisji ds Energii, zajmująca się OZE twierdzi, że nie wie kto jest największym inwestorem OZE w jej okręgu wyborczym.
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) December 2, 2023
Aha. O inwestycjach OZE - pana Solorza - ZE PAK - też w swoim okręgu nigdy nie slyszala.
To gorzej świadczy o niej jako wiceszefowej komisji… https://t.co/MmfhA99uGK
Ale nie ukrywam, że rozbawiło mnie twierdzenie poseł @henningkloski, że nie wie kto w jej okręgu wyborczym inwestuje w OZE, gdy konińskie w kwestii energii żyje: rekultywacją terenów pokopalnianych - to jedno, i drugie- właśnie inwestycjami firm Solorza w OZE
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) December 2, 2023