Borys Budka nie chce żadnych wyborów, ponieważ wie, że to będzie katastrofa dla PO, ich kandydat szoruje po dnie. Zrobią wszystko, aby te wybory odbyły się w możliwie najbardziej niekorzystnym dla państwa terminie, aby spowodować jak największy chaos - powiedział w Telewizji Republika redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.
Tomasz Sakiewicz zaznaczył, że Polacy muszą wybrać prezydenta przed końcem obecnej kadencji, by uniknąć chaosu i sytuacji, w której nie byłoby osoby, która mogłaby podpisać jakąkolwiek ustawę.
Najlepszym momentem na przeprowadzenie wyborów byłby przełom lipca/czerwca. Do tego jednak potrzebna byłaby zmiana konstytucji – na co nie ma zgody opozycji
- tłumaczył.
#PolskaNaDzieńDobry | @TomaszSakiewicz: Najlepszym momentem na przeprowadzenie wyborów pewnie byłby czerwiec. Ale potrzebna byłaby zmiana konstytucji, na co nie chce zgodzić się opozycja.#zostańwdomu z #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #ZostańWDomu (@RepublikaTV) April 20, 2020
Dziś lub we wtorek ma się odbyć spotkanie Jarosława Gowina z szefem PO Borysem Budką. Mówi się nieoficjalnie, że Budka chce przekonać byłego ministra nauki, by posłowie jego ugrupowania pomogli w odrzuceniu ustawy dotyczącej przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w maju.
Borys Budka nie chce żadnych wyborów, ponieważ wie, że to będzie katastrofa dla PO, ich kandydat szoruje po dnie. Zrobią wszystko, aby te wybory odbyły się w możliwie najbardziej niekorzystnym dla państwa terminie, aby spowodować jak największy chaos. Właśnie dlatego chcą doprowadzić do sytuacji, kiedy przez kilka miesięcy nie będziemy mieli prezydenta
- stwierdził Tomasz Sakiewicz.
Zagrożeniem dla prezydenta Dudy jest brak demokracji. Próbuje się w Polsce odwołać demokrację. PO uważa, że największym problemem są obecnie „kichające koperty”, a nie marszałek Grodzki, który organizował spotkania w Senacie podczas epidemii. (…) Liczą na to, że doprowadzą do paraliżu państwa, a cały bałagan spadnie na urzędujący rząd i prezydenta
- dodał.