Polska Agencja Prasowa w likwidacji przekazała słowa Donalda Trumpa w sposób zupełnie odmienny od rzeczywistego, dodając im polski kontekst. W krótkim komunikacie Polskiej Agencji Prasowej stwierdzono, że prezydent USA Donald Trump zadeklarował, że "pomoże Polsce, ale po wojnie". Tymczasem z wypowiedzi, jaka padła w wywiadzie dla Fox News, wynika zupełnie co innego. Trump odpowiedział na pytanie, a właściwie jego część, dotyczącą deklaracji wobec Ukrainy i generalnie powtórzył to, co mówił w sierpniu 2025 r.
PAP w likwidacji dezinformuje, a premier Tusk o "interpretacji"
Agencja stała się symbolem dezinformacji, jest też powszechnie krytykowana za swoje działanie. A premier Donald Tusk? Zamieścił wpis, w którym napisał o... "interpretacji" słów prezydenta USA.
„Niezależnie od interpretacji słów prezydenta Trumpa pragnę przypomnieć, że dodatkową pomoc po ataku dronów dla Polski zadeklarowały Francja, Wielka Brytania, USA, Niemcy, Holandia, Szwecja, Norwegia, Czechy, Portugalia, Włochy” - napisał na portalu X Tusk.
Niezależnie od interpretacji słów prezydenta Trumpa pragnę przypomnieć, że dodatkową pomoc po ataku dronów dla Polski zadeklarowały Francja, Wielka Brytania, USA, Niemcy, Holandia, Szwecja, Norwegia, Czechy, Portugalia, Włochy.
— Donald Tusk (@donaldtusk) September 19, 2025
Niezależnie od tego co Pan mówi - każdy dzień na Pańską dymisję jest dobry. Pomoc deklarujemy nieustannie.
– skomentował europoseł Tobiasz Bocheński.
"Interpretacji? Wypowiedź nadpisano, błędnie przetłumaczono i masowo kolportowano przez wasz rząd i sprzyjające mu środowisko. Te dywagacje powinien był Pan zgasić w zarodku, a teraz to przynajmniej wyraźnie uciąć" - dodaje Bartosz Bocheńczak z Konfederacji.