Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

„Dawaj ten akt, bo...” - politycy PiS o tym, co mogło się dziać w prokuraturze po sądowej klęsce

Nie milkną komentarze po informacji o złożeniu przez prokuraturę aktu oskarżenia wobec Daniela Obajtka. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek poinformował o tym niedługo po informacji o klęsce jego działań wobec Zbigniewa Ziobro. Politycy opozycji nie mają wątpliwości, że w sprawie chodzi o przykrycie kompromitacji.

Zaplanowane na tuż przed świętami posiedzenie aresztowe byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry zostało odroczone do 15 stycznia. Argumentując tę decyzję Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wskazał, że jej powodem jest nie dostarczenie przez prokuraturę wszystkich dowodów. 

Na postanowienie sądu błyskawicznie zareagował minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Z jego wypowiedzi wynika, że choć, do prawda z Ziobro im nie wyszło, to prowadzone są działania wobec innych polityków opozycji. Poinformował o ponownym złożeniu wniosku o Europejski Nakaz Aresztowania dla Marcina Romanowskiego i akcie oskarżenia wobec Daniela Obajtka.

Ruch Żurka jest szeroko komentowany w sieci. Politycy PiS nie mają wątpliwości, że miał on na celu jedynie przykrycie porażki. - Miał być wielki tryumf Donalda Tuska i Waldemara Żurka, specjalnie chcieli mieć to posiedzenie aresztowe Zbigniewa Ziobro tuż przed Świętami – żeby to był główny temat dla Polaków przez najbliższe kilka dni - stwierdził Paweł Jabłoński, podkreślając, że rządzący "sromotnie przegrali".

"Co więc robią, żeby przykryć tę kompromitację? Na chybcika składają akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi  – pozbawiając go możliwości składania własnych wniosków dowodowych! To rażące naruszenie prawa do obrony. Tak właśnie wygląda „praworządność” pod rządami Tuska i Żurka. Narzędzia procedury karnej wykorzystywane są nie do ochrony prawa, ale do walki z opozycją. Ma ktoś jeszcze wątpliwość o co tak naprawdę chodzi?"

– wskazuje.

Do sprawy odniósł się także m.in. Radosław Fogiel. - Jacy oni są żenująco przewidywalni - stwierdził. Polityk wskazuje, że akt oskarżenia wobec Obajtka "znienacka się zmaterializował". - Cyrk ma trwać, żeby fanatycy dostali "prezent" na święta - ocenia.

Jeszcze dosadniej o tej kwestii pisze Michał Woś, który przedstawił możliwą rozmowę, jaka mogła mieć miejsce po decyzji w sprawie posiedzenia aresztowego Ziobry.

"Godzina 12 dzwoni telefon:

- Przegraliśmy sprawę Ziobry, co teraz?

- Mamy na tapecie Obajtka, ale jeszcze niegotowe na akt oskarżenia, bo jakieś wnioski poskładał. 

- A ch* tam z wnioskami, dawaj ten akt oskarżenia, bo silniczki Giertycha nas wykończą jak Bodnara. 

Kurtyna".

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane