Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

„Czy Romanowski wróci do Polski?” Prorządowe media grają tematem śmierci ojca polityka. „Okropne”

Informacje na temat śmierci ojca Marcina Romanowskiego zostały ujawnione bez zgody polityka, jak i jego rodziny - poinformował mecenasa posła Bartosz Lewandowski. Tragedia od soboty opisywana jest przez wiele redakcji, które otwarcie podają, kiedy odbędzie się pogrzeb. Zdaniem adwokata, w związku z tym faktem, na uroczystościach "należy spodziewać się nieproszonych gości". - Media jak widać, nie są w stanie uszanować pamięci osoby zmarłej, robiąc teatrzyk - czy Romanowski się pojawi, czy nie - stwierdził na antenie TV Republika mec. Michał Skwarzyński.

Od połowy grudnia polityk Prawa i Sprawiedliwości Marcin Romanowski przebywa na Węgrzech. Rząd w Budapeszcie uznał, że nie mógłby on liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce. 

Reklama

Powrotu polityka opozycji do Polski wyczekują przedstawiciele koalicji rządzącej w Warszawie. A także ich sympatycy. Temat jest podnoszony przez sprzyjające im redakcje. Nawet w kontekście śmierci.

W sobotę "Fakt" ujawnił, że zmarł ojciec Romanowskiego. Niedługo później w ślad za nim poszły redakcje Onetu i Radia Zet. Media informują o dacie śmierci Romualda Romanowskiego, jak i tego... kiedy odbędzie się jego pogrzeb. Tylko po to by zadać pytanie, "czy w związku z tym Romanowski zaryzykuje przyjazd do Polski?".

Lewandowski: Nie wiem, kto ujawnił...

Artykuły wspominanych redakcji są szeroko komentowane w sieci. Internauci są zdania, że nawet tak prywatna sprawa polityka jest wykorzystywana do rozgrywki politycznej. Głos w sprawie zabrał także pełnomocnik Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski.

"Nie wiem kto ujawnił mediom informację o śmierci ojca posła Marcina Romanowskiego, ale ktoś spowodował, że sprawa dotycząca życia jego całej rodziny stała się publiczna"

– napisał w mediach społecznościowych.

Podkreślił, że stało się to bez zgody polityka, jak i jego rodziny.

Ocenił, że "po takim naruszeniu prywatności należy dodatkowo spodziewać się obserwacji uroczystości pogrzebowych przez nieproszonych gości". - Okropne - dodał.

- Decyzja ministra była taka, że to kwestia prywatna. Nie chciał, by jego najbliżsi odczuli to negatywnie. Media jak widać, nie są w stanie uszanować pamięci osoby zmarłej, robiąc teatrzyk - czy Romanowski się pojawi, czy nie - próbując "dowalić pisiorowi". To nie ma nic wspólnego z obroną praw człowieka, z naszą cywilizacją 

- powiedział w TV Republika mec. Michał Skwarzyński.

Reklama