Wczoraj członkowie komisji regulaminowej zdecydowali, że zarekomendują uchylenie przez Sejm immunitetu b. ministrowi sprawiedliwości oraz udzielenie zgody na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Dziś około godz. 17:30 w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie immunitetu i aresztu wobec Zbigniewa Ziobry.
Wieczorem na antenie Republiki, w rozmowie z red. Katarzyną Gójską, były szef resortu sprawiedliwości powiedział wprost, że nie ubiegał się o azyl na Węgrzech. Jeszcze wczoraj polityk przebywał w Budapeszcie, jednak nie chciał zdradzać swoich kolejnych ruchów - z uwagi na działania ekipy Donalda Tuska wokół niego.
Uczciwy proces? Nierealne
Choć politycy opozycji zapowiadają, że będą głosować w Sejmie przeciwko uchyleniu immunitetu b. ministrowi, jak i jego aresztowaniu, sytuacja nie jest zbyt ciekawa - z uwagi na to, kto ma dziś większość w izbie.
O kwestię najczarniejszego scenariusza ze Zbigniewem Ziobro w roli głównej zapytany był dziś w rozmowie "WP" Szef Kancelarii Prezydenta, Zbigniew Bogucki.
Czy w Polsce dzisiaj można liczyć na sprawiedliwy proces? Czy dzisiaj ci, którzy oskarżają, mówię o prokuratorach, mają do tego legitymację? I w jednym, i w drugim przypadku ta odpowiedź jest negatywna, bo ani nie jest tak, że można liczyć na sprawiedliwy proces, bo np. minister Żurek chce wyznaczać politycznym palcem sędziów, którzy mają orzekać w danych sprawach, […] a prokuratorzy, którzy w tej sprawie pracują, […] przedstawiają dokumenty, zarzuty, to są ludzie wskazani przez człowieka, który prokuratorem krajowym nie jest. Mówię tu o panu Korneluku
– mówił polityk.
Zapytany, o to, czy uważa, że Zbigniew Ziobro powinien wrócić do Polski, odparł: "można poddać się procesowi i weryfikacji w każdej sprawie i każdy powinien się poddawać, wtedy kiedy może liczyć na uczciwy proces. W tym wypadku na uczciwy proces liczyć pan minister Zbigniew Ziobro nie może".
Z kolei na pytanie, czy jego zdaniem lepiej byłoby, gdyby polityk został na Węgrzech, odpowiedź brzmiała: "to nie jest kwestia mojej oceny jako szefa Kancelarii Prezydenta. To jest kwestia mojej oceny jako prawnika. To jest pana zdanie [że powinien zostać na Węgrzech], ja mówię o tym, jaka jest sytuacja patologiczna w Polsce, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości".
Co zrobiłby prezydent?
Pojawia się jednak pytanie, co mógłby zrobić prezydent Karol Nawrocki w obecnej - bądź przyszłej - sytuacji? Na to pytanie również odpowiedział Bogucki.
To ciekawe pytanie [czy prezydent Karol Nawrocki ułaskawiłby Zbigniewa Ziobrę], dlatego że to jest pytanie o zdarzenie przyszłe i niepewne. To znaczy pytanie, czy można ułaskawić osobę niewinną. Dzisiaj nie ma jeszcze zarzutów, nie ma aktu oskarżenia, nie ma wyroku nieprawomocnego, nie ma skazania
– przyznał.
Dalej zaznaczył jednak, że "wynikająca wprost z ustawy zasadniczej, Konstytucji RP, prerogatywa wyłączna prezydenta RP, a więc akt łaski, nie ma żadnych ograniczeń. Żadnych ograniczeń".
Dopytywany, czy już dziś prezydent mógłby ułaskawić Ziobrę, szef jego kancelarii odparł: "Pan prezydent ma wyłączną prerogatywę. […] Dzisiaj nie mógłby skorzystać, ponieważ minister Ziobro dzisiaj nie ma zarzutów".