Rządzący zmieniają błyskawicznie ustawy dotyczące wyboru sędziów i organizacji Sądu Najwyższego. Podpis pod nimi składa nielegalnie pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu. Wymieniany jest skład Sądu Najwyższego na sędziów jawnie sprzyjających władzy. Sąd ten legalizuje dotychczasowe działania władz jako niezbędne w „procesie przywracania praworządności” i nakazuje powtórzenie wyborów prezydenckich. Komisarze europejscy biją brawo.
Czy taki scenariusz to jedynie political fiction? Niestety nie, biorąc pod uwagę „demokrację walczącą”, która stała się obowiązującym w Polsce modelem zarządzania państwem. Modelem budującym państwo o cechach totalitarnych.
Niezawisłość to cecha charakteru
27 września br. Izba Karna Sądu Najwyższego w składzie Zbigniew Kapiński, Marek Siwek i Igor Zgoliński wydała orzeczenie w sprawie stwierdzenia, czy przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku było skuteczne i miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową. Zanim jednak do wydania orzeczenia doszło, wysłannicy Adama Bodnara próbowali doprowadzić do odroczenia decyzji, składając wniosek o wyłączenie wszystkich trzech sędziów ze składu orzekającego. Jak zauważył przewodniczący Zbigniew Kapiński, o terminie rozprawy prokuratorzy wiedzieli od czerwca, tymczasem wniosek złożyli dopiero w połowie września, a kolejne zarzuty wobec sędziów sformułowali tuż przed rozprawą. Ich intencje, zdaniem sędziego, były czytelne i miały doprowadzić do obstrukcji procesu. Sędzia przytoczył przy tym przykład procesu gen. Czesława Kiszczaka. Proces ten dotyczył sprawców zbrodni stanu wojennego, w którym próbowano stosować podobne metody. Jednocześnie w zdecydowanych słowach sędzia potępił zarzut braku niezawisłości sędziów ze składu orzekającego, ze względu na to, że zostali powołani na stanowiska po 2018 roku, a więc już przez nową Krajową Radę Sądownictwa. – Patrzymy na niedawne projekty, które mają się pojawić, że sędziowie mają wrócić na poprzednio zajmowane stanowiska i teraz nie są niezawiśli, niezależni, ale jak sędzia Sądu Apelacyjnego wróci do sądu okręgowego, to już będzie niezawisły. Podobnie z sędzią sądu okręgowego. Czy na tym polega niezawisłość? Trzeba jasno powiedzieć, że nie! Niezawisłość to jest cecha charakteru – mówił w uzasadnieniu Zbigniew Kapiński.
Metody ubecko-esbeckie
Zbigniew Kapiński jednoznacznie skrytykował pomysły Adama Bodnara dotyczące składania przez sędziów tzw. czynnego żalu, uznając je za metody rodem z czasów komunistycznej dyktatury.
– Opracowując projekty ustaw, które mają pozbawić część sędziów stanowisk sędziowskich, a od części żądać składania deklaracji lojalności, mogę powiedzieć na podstawie licznych spraw lustracyjnych, które miałem w ręku przez lata – były setki tych spraw – i tam, gdzie były składane tego rodzaju oświadczenia, chodziło o złamanie człowieka. O złamanie mu charakteru. Tego rodzaju metody to są metody ubecko-esbeckie. Trzeba jasno powiedzieć, że gdyby jakikolwiek sędzia złożył tego rodzaju oświadczenie, to właśnie byłby wystarczający powód do uznania, że przestał być w tym momencie niezawisły.
Sędzia Zbigniew Kapiński rozbił także w proch uzasadnienia bodnarowców do wniosku o wyłączenie składu orzekającego, w którym próbowali powoływać się na rzekome orzeczenia europejskich trybunałów, wskazujące na wadliwy wybór sędziów przez KRS.
– Z orzecznictwa europejskich trybunałów wcale nie wynika, że trybunały te w jakiejkolwiek sprawie wprost zakwestionowały status sędziego powołanego po 2018 roku. Żadne orzeczenie na to nie wskazuje. Stwierdza trybunał chociażby w wyroku TSUE z 15 lipca 2021 roku (…) okoliczność, że organ taki jak Krajowa Rada Sądownictwa uczestnicząca w powoływaniu sędziów składa się w przeważającej mierze z członków wybranych przez władzę ustawodawczą, nie może sama w sobie prowadzić do powzięcia wątpliwości co do niezawisłości sędziów wyłonionych w tym procesie. Takich orzeczeń jest więcej. Problem jest tylko w tym, że część prawników, część polityków, w tym niestety także część sędziów, nie przyjmuje tego orzecznictwa do wiadomości, bo im nie pasuje do ich własnych poglądów.
Źli, bo niezależni
Zbigniew Kapiński, podobnie jak Marek Siwek i Igor Zgoliński, nigdy nie byli utożsamiani z żadną formacją polityczną. Nie udzielali się w mediach po żadnej ze stron sporu politycznego. Nie wchodzili w polityczne utarczki, jak na przykład Igor Tuleya czy Andrzej Zoll. – Nie poszedłem na żadne skróty, nie wykorzystałem sytuacji, nie jestem z żadnej opcji. Od kiedy zacząłem orzekać, rządziły wszystkie opcje, od lewicy do prawicy – tłumaczył Kapiński w wywiadzie z Katarzyną Gójską w TV Republika. Kapiński to uznany karnista, który swoją karierę rozpoczynał na początku lat 90. w Sądzie Rejonowym w Siedlcach. Przez lata awansował na kolejne szczeble kariery sędziowskiej, wykazując się nieposzlakowaną opinią w środowisku prawniczym. Uczestniczył w procesach sprawców stanu wojennego, afery FOZZ, twardych kryminalistów. – Uczestniczyłem w składach orzekających w sprawach lustracyjnych dwóch prezydentów, dwóch premierów, w tym aktualnie urzędującego, kilku ministrów sprawiedliwości, posłów, senatorów i innych polityków – wspominał swoją przeszłość zawodową w trakcie ostatniej rozprawy. Bogatą i wieloletnią karierą sędziowską mogą poszczycić się także sędziowie Marek Siwek i Igor Zgoliński. Cała trójka to także od lat wykładowcy i wychowawcy kilku pokoleń prawników w Polsce.
Ich doświadczenie, dorobek i niezależność nie robią na ekipie Adama Bodnara jednak żadnego wrażenia. Tuż po wydaniu orzeczenia o legalności powołania Dariusza Barskiego na stanowisko prokuratora krajowego w 2022 roku ministerstwo sprawiedliwości wydało oświadczenie, z którego wynika, że nie uznaje tego wyroku, ponieważ wydali go tzw. neo-sędziowie. Prokuratora Krajowego nie wpuszczono do jego gabinetu, a za legalnie działającego uznano powołanego przez Donalda Tuska na to stanowisko Dariusza Korneluka. Korneluk nie tylko został powołany na obsadzone już stanowisko, co jest bezprawne, lecz także przy jego powoływaniu nie wystąpiono o opinię prezydenta, która jest wymagana przy procedurze wyłaniania Prokuratora Krajowego. Spowodowało to sytuację, w której już teraz część sędziów nie uznaje legalności działań podejmowanych przez obecne kierownictwo prokuratury.
– Korneluk nie ma prawa podejmować decyzji personalnych. Sprawia to, że jego nominaci nie mają tytułu do przedłużania śledztw, wnioskowania o przedłużanie aresztów. Skutkuje to upadkiem postępowań prokuratorskich i nielegalnością pozbawienia wolności
– tłumaczy zawieszony w czynnościach przez Adama Bodnara prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab. W praktyce może oznaczać to wypuszczenie na wolność wielu morderców i złodziei. Pośród nich mogą znajdować się groźni dla społeczeństwa przestępcy seksualni, jak Mariusz Trynkiewicz. Jedynymi, którzy cieszą się z takiego chaosu prawnego, mogą być adwokaci, którzy już liczą, ile ryb złowią w tak mętnej wodzie.
– Wbrew pozorom skutki odnosić się będą nie tylko do obszaru prawa karnego, lecz rzutować będą na całość obrotu prawnego w Polsce. W tym również na obszar prawa gospodarczego, zabezpieczenia interesu przedsiębiorców, a ostatecznie także napływu kapitału zagranicznego do kraju. Kto zechce inwestować w kraju anarchii prawnej? Wstąpiliśmy za Koalicją Obywatelską i jej koalicjantami na drogę wiodącą do zaprzepaszczenia dorobku pokolenia
– tłumaczy Janusz Niedziela, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka i ekspert prawa gospodarczego.
27 września skończyła się w Polsce demokracja
Tuż po wydaniu wyroku w sprawie Dariusza Barskiego sędzia Zbigniew Kapiński ostrzegał:
– Żeby państwo sprawnie działało, to muszą wszystkie władze funkcjonować. (…) Jeżeli władza polityczna zniszczy niezależność sędziów, to państwo przestanie działać. W związku z tym jest czas na opamiętanie. (…) Czy chodzi o to, żeby władza ustawodawcza i wykonawcza nie miała nad sobą żadnej kontroli? Żeby obywatele byli bezsilni wobec państwa? Tylko pewność prawa i jego poszanowanie, działanie w granicach prawa, o czym mówi artykuł 7 Konstytucji, może sprowadzić to, że Polska będzie silnym krajem. Że w obliczu tego, co się dzieje na zewnątrz bezpośrednio, wojny za wschodnią granicą, tego, co się dzieje w innych zapalnych częściach świata, nikt nie może przyłożyć ręki do tego, żeby osłabiać stabilność Rzeczypospolitej.
Niestety, nie posłuchano jego apelu, a Polska z kraju cywilizacji łacińskiej, w której za świętość uważa się monteskiuszowski podział władz, przyłączyła się do obszaru cywilizacji turańskiej, gdzie prawo stosowane jest „po uważaniu”, a jedyną wiążącą interpretacją jest interpretacja wodza. W tym przypadku Donalda Tuska. Typowymi przedstawicielami cywilizacji turańskiej są m.in. Aleksander Łukaszenka, Kim Dzong Il czy Władimir Putin.
Problem w tym, że duża część społeczeństwa jeszcze tej zmiany nie zauważyła albo, co gorsze, godzi się z nią. Sędzia Piotr Schab nie ma w tej kwestii wątpliwości. – Trójpodział władzy przestał istnieć, albowiem przełamano normę gwarancyjną z art. 173 Konstytucji RP. Rzeczpospolita przestaje być demokratycznym państwem prawnym.
Czasy upadku
Za źródło potencjalnego upadku Rzeczypospolitej postrzegał w XVI wieku ksiądz Piotr Skarga w swoich "Kazaniach sejmowych" m.in. anarchię i bezprawie.
Jego rad nie posłuchano, co doprowadziło do smutnego końca I Rzeczypospolitej. Może więc dziś warto posłuchać sędziego Zbigniewa Kapińskiego, gdy mówi:
– Ta wojna przeciwko sędziom, polityków przeciwko sędziom i sędziów z sędziami może – jeżeli włączą się do niej także prokuratorzy – doprowadzić do destrukcji państwa. Można zadać sobie pytanie, komu na tym zależy, żeby nasze państwo nie funkcjonowało normalnie? (…) Jeżeli starzy sędziowie będą uchylać orzeczenia nowym sędziom i będą podważać ich status i nowi sędziowie będą podważać status starych sędziów (…), to stracimy własne państwo.
1/7
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) October 15, 2024
Dziś sporo tu piszą o #RokKłamstw a dzięki @ProfesorPingwin a od wczoraj o #TrolleGiertycha, a w tym kontekście na temat ministra @sikorskiradek
Sprawa Sikorskiego mnie zainteresowała szczególnie, ale wcale nie ze względu na to, że często brał on udział w haniebnych akcjach… pic.twitter.com/3bMGZ66Ydj