Goście Danuty Holeckiej zostali zapytani o kilka tematów, m.in. o CPK i sprawę potraktowania przez lewicę Pauliny Matysiak. Ich odpowiedzi były nadspodziewanie zbieżne. Podobnie jak w przypadku tematu skandalu związanego z usunięciem bohaterów narodowych z wystawy w Muzeum II Wojny Światowej.
Muzeum II Wojny Światowej. Komu to mogło przeszkadzać? Oprócz tego, że dyrektorowi przeszkadzało, bo ich usunął? Powiem szczerze, pani redaktor, ja byłam zszokowana, jak to usłyszałam. Naprawdę. Ja byłam zszokowana. Tym bardziej, że i rodzina Ulmów, i ojciec Maksymilian Kolbe, i rotmistrz Pilecki to są symbole narodowe i element prawdy historycznej, który który jest naszą tożsamością lokalną, regionalną, polską. Tym bardziej nas to dotknęło jako środowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo rodzina Ulmów była związana z Polskim Stronnictwem Ludowym, bo przecież byli członkami najpierw Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici", a potem Polskiego Stronnictwa Ludowego, więc to nas osobiście dotknęło. Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadzało to, że zostali błogosławieni, bo to by źle mówiło o polskim społeczeństwie i tych, którzy tę decyzję podjęli. Natomiast prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wypowiedział się szybko na ten temat. Powiedział, że żąda tego, żeby te elementy wystawy, czyli elementy dotyczące Maksymiliana Kolbego, ojca rodziny Ulmów i rotmistrza Pileckiego, wróciły z powrotem na miejsce, w którym były.
- podkreśliła poseł Nowogórska, zgadzając się z tym, co na temat usunięcia ekspozycji stwierdził - potępiając działania nowego kierownictwa muzeum - Przemysław Czarnek.
Polityk PiS dodał jednak:
Otóż Pani poseł, z całym szacunkiem dla Pani i dla Pani poglądów, które są takie same jak moje, przynajmniej w tym względzie. Pragnę przypomnieć, pani poseł, że pan Władysław Kosiniak-Kamysz jest wiceprezesem Rady Ministrów, której podlega Muzeum II Wojny Światowej, w którym te straszne rzeczy zostały dokonane. Może jednak to jest kolejny sygnał, pani poseł, że nie warto firmować tej koalicji, która dokonuje tego rodzaju typowo antypolskich działań antypolskich?
I podkreślił:
Apeluję do Polskiego Stronnictwa Ludowego o refleksje w tej sprawie, bo to jest kolejny sygnał filmowania czegoś, co jest naprawdę antypolskie. A to do was nie pasuje.
Zbieżność poglądów zaszła także podczas tematu zapory granicznej i działań wobec migrantów. Urszula Nowogórska przypomniała, że PSL popierał budowę muru na granicy i zaznaczyła:
Podtrzymujemy to stanowisko teraz i oczywiście pan minister wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się z apelem do tych wszystkich organizacji, które tam są, których tam w strefie buforowej, żeby była jasność, nie powinno być, bo tam to jest strefa, to jest miejsce, w której powinny być tylko i wyłącznie służby te, które strzegą granicy państwa polskiego i te, które udzielają pomocy, również pograniczników, jeżeli taka jest potrzeba. To jest moje zdanie i nie tylko moje zdanie, pani redaktor.
Na co zareagował Przemysław Czarnek:
W głowę zachodzę, pani poseł, co wy jeszcze robicie w tej koalicji? Bo zgadzam się z panią w stu procentach, ale pani jest w koalicji z ludźmi, którzy kiedy myśmy wprowadzali strefę buforową, to byliśmy nazywani tymi, którzy łamią podstawowe wolności i prawa, przez pani koalicjantów. Kiedy myśmy budowali zaporę, to pani koalicjanci mówili, że ona nigdy nie powstanie. Pan Tusk, dzisiejszy szef pani rządu, mówił, że ona nigdy nie powstanie, a poza tym jest czymś absolutnie szkodliwym, bo może jeszcze byśmy to pod prąd podłączyli. Naprawdę poglądy pani poseł są stuprocentowo zbieżne z moimi. Dlatego w głowę zachodzę, co jeszcze robicie w tej koalicji 13 grudnia, typowo antypolskiej.
Urszula Nowogórska z PSL zgodziła się z Przemysławem Czarnkiem także w kwestii... listy lektur szkolnych. Która, przypomnijmy, ma być wkrótce radykalnie okrojona przez minister Barbarą Nowacką. Posłanka ludowców wyjaśniła:
Ja, pani redaktor, jestem z tego pokolenia, zresztą pan minister i pani też jesteśmy z tego pokolenia, gdzie książki się czytało, zadania w domu się odrabiało i jakoś jesteśmy tutaj i wydaje się, że nic nam się nie stało. Dlatego ja jestem zdania takiego, że nieużywane organy zanikają, w związku z czym trzeba trzeba o nasze szare komórki mózgowe dbać, żeby się rozwijały. Trzeba mobilizować do pracy, do zapamiętywania.
Wtedy minister Czarnek nie wytrzymał:
To czwarty temat, w którym się stuprocentowo zgadzamy, a pani poseł nie zgadza się ze swoimi koalicjantami. Pytaliście, dlaczego mam taki szacunek do Polskiego Stronnictwa Ludowego? Bo mają nasze poglądy, tylko są w koalicji z tymi, którzy nie mają ich poglądów. Czas skończyć z tym!