Nie będzie przymusowego doprowadzenia Daniela Obajtka na piątkowe posiedzenie komisji śledczej ds. legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP. Z takim pomysłem wyszedł przewodniczący Michał Szczerba. Warszawski sąd odmówił jednak uwzględnienia tego wniosku. Decyzję skomentował "ścigany".
Komisja śledcza ds. legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP przegłosowała dziś karę pieniężną 3 tys. zł dla Daniela Obajtka za niestawiennictwo na obradach. Wnioskował o to przewodniczący Michał Szczerba. Za sprawą większości przedstawicieli koalicji 13 grudnia przeszedł też jego drugi pomysł - zatrzymanie i doprowadzenie siłą Obajtka na posiedzenie 7 czerwca 2024 r.
Jak informuje w czwartek portal rmf24.pl, choć sąd zgodził się na zastosowanie kary pieniężnej, to funkcjonariusze nie wykonają pomysłu Szczerby.
"Zatrzymanie i doprowadzenie stosuje się - co do zasady - jeśli kara pieniężna nie przyniesie rezultatu. Jak dodaje sąd, konieczne jest też stwierdzenie uporczywości w zachowaniu świadka. To - jak napisano w uzasadnieniu - nie nastąpiło"
Informację skomentował były prezes Orlenu.
"Panie Michale Szczerba powinien Pan pokryć wszystkie koszty uruchomienia policji i innych organów państwa"