Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Były premier zdradził, co powiedziałby teraz Scholzowi. Niemiec nie usłyszy tego od Tuska

Były premier Mateusz Morawiecki zdradził, co powiedziałby kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi, jeżeli miałby okazję z nim rozmawiać jako szef rządu.

mk

Temat nielegalnej migracji nie schodzi z ust Polaków, którzy obawiają się o bezpieczeństwo po tym, jak z Niemiec przywożeni są kolejni migranci - i to przez tamtejszą policję. Dziś w Telewizji Republika o zagrożeniach w tej kwestii mówił były premier.

Reklama

Morawiecki: Wwieźli do nas, co najmniej setki, jeśli nie tysiące nielegalnych migrantów

"Tu nie ma żartów. Jesteśmy w sytuacji takiej, że Polska pod rządami obecnego premiera przyjęła pakt migracyjny. Tusk powiedział, że pakt nie dotyczy Polski, po czym posypały się wypowiedzi europosłów, że pakt migracyjny wchodzi w życie" - powiedział Mateusz Morawiecki w rozmowie z Danutą Holecką.

- Polska przyjęła pakt migracyjny! - dodał były premier, zaznaczając, że jego częścią jest sytuacja, w której niemiecka policja przewozi migrantów na polską stronę i nawet nosi im walizki, byleby zostali w Polsce. "Halo, halo! To Merkel i Scholz decydowali, żeby zapraszać tych migrantów" - mówił Morawiecki, przypominając politykę "herzlich willkommen". 

- Wiemy już o tym, że wwieźli do nas, co najmniej setki, jeśli nie tysiące nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu - wskazał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

W ocenie Morawieckiego, "dziś pakt migracyjny można realnie wypowiedzieć", a polskie władze powinny wprowadzić kontrolę na granicy z Niemcami. Na pytanie, czy rząd ma prawo to zrobić, Morawiecki odparł: - Prawo i obowiązek! Wezwę Tuska i cały rząd do zainicjowania kontroli na granicy z Niemcami, by Niemcy przestali wwozić nam swoich migrantów. 

Zdradził też, co powiedziałby kanclerzowi Niemiec, gdyby to on był przy władzy.

Ej, Olaf, jeszcze jeden taki numer i zrobimy kłopot waszym policjantom. Oni powinni odpowiadać za wjazd bez zgody.

– usłyszałby wtedy Scholz. Ale od Tuska tego nie usłyszy...

mk

Reklama