Temat nielegalnej migracji nie schodzi z ust Polaków, którzy obawiają się o bezpieczeństwo po tym, jak z Niemiec przywożeni są kolejni migranci - i to przez tamtejszą policję. Dziś w Telewizji Republika o zagrożeniach w tej kwestii mówił były premier.
"Tu nie ma żartów. Jesteśmy w sytuacji takiej, że Polska pod rządami obecnego premiera przyjęła pakt migracyjny. Tusk powiedział, że pakt nie dotyczy Polski, po czym posypały się wypowiedzi europosłów, że pakt migracyjny wchodzi w życie" - powiedział Mateusz Morawiecki w rozmowie z Danutą Holecką.
- Polska przyjęła pakt migracyjny! - dodał były premier, zaznaczając, że jego częścią jest sytuacja, w której niemiecka policja przewozi migrantów na polską stronę i nawet nosi im walizki, byleby zostali w Polsce. "Halo, halo! To Merkel i Scholz decydowali, żeby zapraszać tych migrantów" - mówił Morawiecki, przypominając politykę "herzlich willkommen".
- Wiemy już o tym, że wwieźli do nas, co najmniej setki, jeśli nie tysiące nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu - wskazał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
W ocenie Morawieckiego, "dziś pakt migracyjny można realnie wypowiedzieć", a polskie władze powinny wprowadzić kontrolę na granicy z Niemcami. Na pytanie, czy rząd ma prawo to zrobić, Morawiecki odparł: - Prawo i obowiązek! Wezwę Tuska i cały rząd do zainicjowania kontroli na granicy z Niemcami, by Niemcy przestali wwozić nam swoich migrantów.
Zdradził też, co powiedziałby kanclerzowi Niemiec, gdyby to on był przy władzy.
Ej, Olaf, jeszcze jeden taki numer i zrobimy kłopot waszym policjantom. Oni powinni odpowiadać za wjazd bez zgody.
– usłyszałby wtedy Scholz. Ale od Tuska tego nie usłyszy...