W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie byłych szefów prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Osoby, które przez wiele lat mogły obserwować rozwój bezpieczeństwa państwa, mogą dziś wnieść istotny wkład - powiedział szef BBN Jacek Siewiera.
"W przyszłym tygodniu chcemy przygotować spotkanie wszystkich byłych szefów Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zarówno z lewej sceny politycznej, jak i z prawej. Tych ludzi, którzy przez tyle lat mieli szansę obserwować rozwój bezpieczeństwa państwa i dziś patrząc z dystansu mogą wnieść dziś istotny wkład" - oświadczył w czwartek w Radiu ZET szef BBN Jacek Siewiera.
Szef BBN podkreślił, że jego rolą jest tworzenie przestrzeni do debaty o najważniejszych sprawach państwa ponad podziałem politycznym. W tym celu zorganizowane zostanie spotkanie, na które już wysłano zaproszenia do byłych szefów BBN - powiedział Siewiera.
Zapytany o to, czy zwoływana przez prezydenta Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie odbywa się zbyt rzadko, odpowiedział że nie. "Rzeczywistość, w której żyjemy, sprawia, że tych Rad Bezpieczeństwa Narodowego było wyjątkowo dużo, jak spojrzymy na 30-letnią historię państwa" - dodał.
"Zbudowanie właściwej komunikacji i pewnej przestrzeni do dyskusji o sprawach absolutnie kluczowych dla bezpieczeństwa państwa właśnie w BBN wymaga komunikacji na wielu różnych płaszczyznach" - zaznaczył. "Jeżeli zaczniemy korzystać tylko z RBN w sposób codzienny, to niestety, ale możemy doprowadzić do sytuacji, że również to narzędzie, które dziś zdaje swój egzamin, jako płaszczyzna wyjętej spoza codziennej debaty politycznej dyskusji, zostanie w nią uwikłana" - dodał.
Siewiera podkreślił, że w pierwszej kolejności, zgodnie z konstytucją, RBN to ciało doradcze prezydenta. "Drugą funkcją jest budowanie porozumienia z opozycją i tę funkcję również staramy się realizować" - zaznaczył i dodał, że prezydent zwoła RBN wtedy, kiedy "będą ku temu bardzo konkretne przesłanki".
BBN to urząd realizujący powierzone przez Prezydenta RP zadania w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Został powołany 31 stycznia 1991 przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę.