Ten sam aktywista LGBT, który chce, by kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki trafił do więzienia, jeszcze niedawno był bohaterem obyczajowego skandalu. I to ujawnionego w Sejmie! Organizacja Homokomando, którą reprezentuje, nie raz mierzyła się z wizerunkowymi kryzysami.
Linus Lewandowski - lewacki aktywista z tęczowej organizacji Homokomando - chce, aby kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki trafił do więzienia za zniszczenie okładki obscenicznego komiksu "Gender queer: autobiografia". Pisaliśmy o tym na Niezalezna.pl.
Nad politycznie aktywną organizacją LGBT Homokomando wielokrotnie zbierały się czarne chmury. Ale kulminacja nadeszła w styczniu 2025 r. kiedy to na posiedzeniu sejmowego zespołu dotyczącego szeroko pojętych środowisk tęczowych. Wspomniany Lewandowski spotkał się tam z Cyrylem Wilczyńskim.
- Przez trzy lata powtórzę się, byłem jako osoba trans, działałem w Homokomando, przeżyłem molestowanie w tej organizacji i wyszedłem. Przeżyłem molestowanie przez pana Linusa Lewandowskiego - mówił Wilczyński.
- Personalne sprawy to nie na tym zespole - ucięła wtedy Anna Maria Żukowska z Lewicy.
Linus Lewandowski w odpowiedzi zamieszczonej na Facebooku stwierdził, że to... Wilczyński go molestował. Publiczne pranie brudów w tęczowym środowisku wpisało się w pewnego rodzaju tradycję konfrontacji na forum publicznych w związku z kwestiami obyczajowymi.
I teraz ten sam człowiek chce Karola Nawrockiego w więzieniu. Znamienne...