Bodnar naciska na prokuratorów. Chodzi o śledztwa dotyczące próby bezprawnego przejęcia TVP i PAP
Prokuratura w Warszawie wszczęła śledztwo po bezprawnej próbie przejęcia kontroli nad Telewizji Polską przez nominatów ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Minęło zaledwie kilka dni, a już rozpoczęły się naciski na prowadzących postępowanie. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, otrzymali oni pismo z informacją, że śledztwo chce przejąć prokurator generalny Adam Bodnar.
W ubiegłym tygodniu ekipa rządząca rozpoczęła atak na media publiczne. "Silni ludzie" wtargnęli do siedzib TVP, Polskiego Radia, Polskiej Agencji Prasowej. Wskazane przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza osoby próbowały przejąć kontrolę nad spółkami. Doszło nawet do przypadków przemocy.
W piątek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo.
— Zawiadomienia, jakie wpłynęły do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dotyczą podejrzenia popełniania przestępstw m.in. naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w osobie posła na Sejm RP (zawiadomienie posłanki na Sejm RP), przekroczenia uprawnień służbowych przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego (min. zawiadomienia posła na Sejm RP Marcina Romanowskiego, posła na Sejm RP Krzysztofa Szczuckiego, posła na Sejm RP Kacpra Płażyńskiego oraz europosła Patryka Jakiego), nieopuszczenia pomieszczeń siedziby Polskiej Agencji Prasowej (zawiadomienie Wojciecha Surmacza), a także zmuszania przemocą i groźbą do określonego zachowania, nieopuszczenia pomieszczeń siedziby TVP oraz przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy publicznych (zawiadomienie Tomasza Syguta) i w tym też kierunku będzie prowadzone postępowanie przygotowawcze - stwierdził prokurator Szymon Banna.
Zapewne postępowań będzie więcej, bo na jaw wychodzą kolejne informacje o skandalicznych wydarzeniach.
Tymczasem - jak ustalił portal Niezalezna.pl - do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło pismo podpisane przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, że on przejmuje wszystkie postępowania dotyczące wydarzeń w spółkach medialnych.
Informację o tym, że takie pismo istnieje i rzeczywiście wpłynęło do prokuratury, potwierdziliśmy w trzech źródłach.
"To ręczne sterowanie prokuraturą i bezczelna próba wpływania na postępowanie"
- mówi nam jeden z prawników.
Chodzi również o postępowania dotyczące aktów notarialnych i wpisów do Krajowego Rejestru Sądowego.
Będziemy uzupełniać informację
Źródło: niezalezna.pl
