Blokada Sejmu, prowokacje… „Opozycja jest świadoma, że za 3 lata nie wygrają wyborów”

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

„Spontanicznie” wyszli na mównicę i już stamtąd nie zeszli. Rzekomo naprędce zwoływano także demonstrację KODziarzy. Był też prowokator rzucający się na pustą ulicę… Te działania tzw. „zjednoczonej opozycji” w budynku Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i wspierających ich aktywistów nie odniosły skutku. Demonstranci zwijają się także sprzed parlamentu. – Oni mają świadomość tego, że za 3 lata nie wygrają wyborów – skwitował minister Mariusz Błaszczak.

Platforma i Nowoczesna odosobnione. Stacjonujący na „placu boju” posłowie musieli być mocno zaskoczeni, gdy ludowcy się od nich odwrócili. Prezes PSL stwierdził, że nie będą z nimi dalej okupować sejmu, ponieważ media zostały wpuszczone do budynku.

Piotr Apel z Kukiz’15 zapowiedział, że jego klub nie dołączy do protestujących. Stwierdził, że święta na pewno posłowie od Kukiza spędzą w domach, z rodzinami.

Wyraźnie widać „spontaniczna” demonstracja KOD, budowanie sceny, stawianie koksowników i cały „ciamajdan” nie sprawdziły się. Barierki, które ustawiono przed Sejmem, wczoraj wieczorem rozebrano. Powód? Protestujących jest coraz mniej.

Usunięcie barierek to konsekwencja tego, że kryzys wygasa, coraz mniej ludzi jest pod Sejmem

– przyznał minister Mariusz Błaszczak w „Kwadransie politycznym” TVP 1.

Powiedział, że opozycja protestuje przeciwko temu, że naród wybrał nie ich. Przypomniał, że ostatnio bronili esbeków. Stwierdził, że opozycja, która starała się dokonać Nocnej Zmiany 2 już czuje, że nie wygra kolejnych wyborów.

Samoobrona w porównaniu z tymi ludźmi zachowywała się poprawnie. Blokowanie jest sprzeczne z prawem. Rzucanie się pod koła samochodów. Są prowokacje. Chodziło o zdjęcia, które wykorzystano w spocie PO. Jeżeli już coś złego się dzieje, to ze strony opozycji. Która nie ma alternatywnych rozwiązań i próbowała wywołać coś, co nazywamy Nocną Zmianą 2. Oni mają świadomość tego, że za 3 lata nie wygrają wyborów. Bo rząd PiS ukrócił nadużycia i sprawiedliwie dzieli owoce wzrostu gospodarczego

– mówił Mariusz Błaszczak.

Odniósł się do zamachu w Berlinie. Zapewnił, że „jesteśmy przygotowani do zapewnienia bezpieczeństwa”.