Na przykład wszystkie nowe samochody, zarejestrowane od 2035 r., będą musiały mieć zerową emisję. To uderzy w polską gospodarkę i przyczyni się do drastycznego wzrostu cen energii, co już odczuwamy, płacąc więcej za prąd i gaz. Dlatego niepokoją słowa minister Anny Moskwy, która twierdzi, że w sprawie pakietu Fit for 55 Polska „ma prawo głosu, ale nie weta”. Z tym nie zgadza się europoseł Jacek Saryusz-Wolski, który twierdzi, że narzucanie wyboru źródeł energii państwom członkowskim UE jest sprzeczne z art. 192 i 194 Traktatu o funkcjonowaniu UE. To wszystko dzieje się ponad głowami Polaków. Może dlatego warto posłuchać propozycji byłego europosła Bogdana Pęka, który w audycji Michała Rachonia w Polskim Radiu 24 zaproponował półroczną edukację społeczeństwa zakończoną referendum. To są decyzje, które będą miały wpływ na następne pokolenia Polaków. Niech Polacy sami zdecydują!
Zróbmy referendum!
Unia Europejska ogłosiła pakiet Fit for 55, czyli zestaw unijnych przepisów dotyczących klimatu. Zakładają one redukcję emisji gazów cieplarnianych w UE na 2030 r. do 55 proc. i obejmą sektor paliwowy, elektroenergetykę, przemysł, transport, budynki (w zakresie ogrzewania), a nawet użytkowania gruntów i leśnictwa.