Okazuje się, że u źródła ich niskiego poczucia wartości lub jego wyolbrzymienia tkwi stosowana wobec nich przemoc, poniżanie ich, ośmieszanie itp. A to zaburzone przeżywanie siebie przejawia się w ich dążeniu do władzy, wykorzystywaniu jej do mszczenia się na przeciwnikach, prześladowaniu i mordowaniu wrogów itd. Do takiego samego wniosku prowadzi namysł nad relacjami między ludźmi, którzy wcale nie są zbrodniarzami i mordercami, i nad złem, które pojawia się między nimi, m.in. nad chciwością, zazdrością, zawiścią i resentymentem, nad podejrzliwością i oszczerstwem, nad uzależnianiem od siebie innych osób i postawą zgody na zniewalanie się, a przede wszystkim nad agresją i nienawiścią, pogardą i przemocą. A czy hejterzy dobrze sobie radzą z poczuciem własnej wartości?