Propaganda w Mińsku i Moskwie idzie swoimi, dawno przetartymi torami. Kłamstwo kłamstwem pogania, nie brakuje też wojennej retoryki, wymierzonej w Polskę i NATO. Teraz na bęben wrzucono trwające na Morzu Bałtyckim manewry Baltops-25, jedne z największych morskich ćwiczeń Sojuszu Północnoatlantyckiego. Bierze w nich udział ponad 50 różnego rodzaju okrętów i jednostek oraz tysiące żołnierzy z państw NATO. Co więc możemy usłyszeć w tubach propagandowych Putina i Łukaszenki? Że Zachód ruszył z kolejnymi przygotowaniami do wojny. Lekko licząc, w tym roku NATO już co najmniej dziesięć razy szło z uderzeniem na ZBiR, czyli Państwo Związkowe.
Panowie propagandyści, wymyślcie wreszcie coś ciekawego – np. że żołnierze Sojuszu napadną i wypiją wam całą wodę albo zjedzą tak wysoko stojące w propagandzie kartofle. Kłamstwo pozostanie kłamstwem, ale przynajmniej będzie coś nowego. Bo jak do tej pory nudne to wszystko i wyświechtane.