Węgierska prezydent z kolei zaznaczyła, że chociaż Węgry są w trudnej sytuacji energetycznej, to zagłosowały za wszystkimi pięcioma pakietami sankcyjnymi. To prawda, Węgrzy całkowicie uzależnieni są energetycznie od Rosji, co utrudnia przyjęcie zaproponowanego przez Komisję Europejską nowego pakietu sankcji przeciw Rosji. Rosyjska ropa stanowi 65 proc. zaopatrzenia kraju, a gaz 85 proc. W 2014 r. rząd Węgier otrzymał od Rosji pożyczkę w wysokości 10 mld euro na sfinansowanie budowy nowych bloków energetycznych elektrowni jądrowej Paks, która zaspokaja 40 proc. zapotrzebowania kraju na prąd. Próby negocjacji z Francją nie powiodły się, ponieważ Francuzi zaproponowali cenę o wiele wyższą. Na dzisiaj bez pomocy UE sytuacja Węgier jest praktycznie bez wyjścia. Chyba że ci, co atakują codziennie rząd Viktora Orbána, mają jakiś pomysł?