Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Tomasz Łysiak
06.04.2025 19:58

W stronę Bantustanu

Czy Polska jeszcze w ogóle funkcjonuje jako kraj demokratyczny? Czy już tylko z przyzwyczajenia tak się o niej mówi?

Ciekawe, czy wszystkie te dyrdymały o „równości” między obywatelami Unii Europejskiej będą coś faktycznie znaczyć, czy też pozostaną na papierze. W Polsce nic nie znaczą od 15 grudnia 2023 roku, czyli od chwili, kiedy do władzy dorwała się ekipa, która od początku realizowała jeden ważny „konkret”: zrobienie ze sprawiedliwości ścierki do podłogi. Przez całe dwie kadencje rządów PiS, a więc przez osiem długich lat, wszystkie trybunały europejskie stały po stronie ówczesnej opozycji i dołożyły się do zdobycia władzy przez koalicję 13 grudnia. Teraz dostają „na talerzu” sprawę, która jest przecież ewidentna – ksiądz Olszewski był pozbawiony podstawowych praw i traktowany w taki sposób, że wielu publicystów zaczęło używać w kontekście jego trzymania za kratami określenia „areszt wydobywczy”. Po pierwsze więc, mamy do czynienia z jakiegoś rodzaju papierkiem lakmusowym, który wykaże, czy trybunały unijne mogą prowadzić postępowania i wydawać wyroki tak, by przynajmniej zachować pozory tego, iż faktycznie są w stanie prawo traktować w sposób równy i sprawiedliwy dla wszystkich. A gdyby – oby tak było – jednak pokiwały palcem rządowi Tuska, mogłoby to stanowić przełom i przypadki drastycznego łamania praw człowieka w Polsce zaczęłyby wreszcie  uderzać w sumienia Zachodu. A po drugie, na szalach europejskiej Temidy ważyć się teraz będą kwestie najważniejsze, fundamentalne – chodzi bowiem o to, że musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy Polska jeszcze w ogóle funkcjonuje jako kraj demokratyczny? Czy już tylko z przyzwyczajenia tak się o niej mówi? I czy Człowiek w tej naszej nieszczęsnej Polsce ma jeszcze jakieś prawa, czy też żyjemy już w Bantustanie, jakiejś pato-republice, w której ani Konstytucji się nie szanuje, ani norm przyzwoitości. 

30,987 views
Reklama