Że wygrali ją tylko widzowie, którzy nie włączyli telewizorów lub wyłączyli je bardzo szybko. Bardziej asertywni publicyści ośmielają się napisać, że Rafał Trzaskowski był zmęczony i, delikatnie mówiąc, nie był to jego wieczór. Dodadzą jednak od razu, że i Karol Nawrocki, choć zrobił ogromny postęp, nie wykorzystał szansy i niczego nie wyjaśnił ws. kawalerki. O tym, że widzieliśmy Trzaskowskiego bez sił, przegranego – napisać im nie wypada. Można tylko zaatakować Nawrockiego za uśmiech i pewność siebie. Zła wiadomość dla liberalnych mediów jest taka, że choć wybory nie są jeszcze przez kandydata prawicy wygrane, to na pewno po debacie miał powody do satysfakcji.
Uśmiech kontra zmęczenie
W liberalnych mediach nie brakuje komentarzy, że poniedziałkowa debata w TVP była nudna, nijaka i słaba.