Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Bogdan Dobosz,
19.08.2019 14:00

Ulegamy propagandzie

Wyniki sondażu na temat tzw. związków partnerskich uznano za duży sukces. Połowa Polaków jest tu przeciw, a tylko 34 proc. „za”. Tymczasem są to dane szokujące. Chociaż jesteśmy 20 lat za np. Francją, to szybko ją doganiamy.

We Francji za rządów socjalisty Lionela Jospina zalegalizowano w 1999 r. tzw. cywilne związki solidarności (Pacte Civil de Solidarité PACS). PACS-wcom łatwiej było dziedziczyć majątek, rozliczać się z fiskusem, odwiedzać partnera w szpitalu, mieć wspólne konto itp. Miało to spełnić postulaty tego środowiska raz na zawsze. Tymczasem z PACS zaczęły korzystać przede wszystkim pary hetero, co zrujnowało tradycyjne małżeństwa. Dla LGTB było to zaś przygotowanie do realizacji kolejnego żądania – ślubów cywilnych. Stało się to za rządów kolejnego socjalisty François Hollande’a w 2013 r. Za rządów Emmanuela Macrona załatwiają jeszcze prawo do posiadania dzieci (pary lesbijskie), a później, przyjdzie pora na rodzenie dzieci przez surogatki dla par homoseksualnych. To już tylko kwestia „etapowania”. Wtedy też upadnie argument, że takie pary nie są rodziną, bo nie mają funkcji prokreacyjnych. Nie idźmy tą drogą, bo ona nie ma końca.