Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marcin Herman,
28.07.2022 14:00

To już długo nie potrwa

Mogę się oczywiście mylić, ale na podstawie tego, co obserwuję, zgadzam się z szefem ukraińskiego wywiadu wojskowego Kiryłem Budanowem, że koniec Moskali w tej wojnie jest już blisko. Nowoczesna broń z Zachodu, zwłaszcza systemy artyleryjskie HIMARS, ale też m.in. polskie Krab, sieje spustoszenie za liniami wroga tak, że już prawie nie może prowadzić działań ofensywnych.

Ukraina przechodzi do kontrofensywy na południu. Stąd zresztą te coraz bardziej nerwowe nawoływania różnych Kissingerów, niemieckich socjaldemokratów, Orbána i Franciszka do zaprzestania dostarczania broni Ukrainie i zawarcia porozumienia z Rosją. To podawanie tlenu słabnącej Rosji. Historia zapamięta tę ich hańbę. Ale wróćmy do sytuacji na froncie. Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz słusznie zauważył, że cały „bojowy duch” Rosjan opiera się tylko na tym, że armia rosyjska idzie naprzód. Gdy przestaje, „bojowy duch” gaśnie. A co dopiero, gdy poniesie jakąś symbolicznie ważną klęskę. Jak odbicie przez Ukraińców Chersonia, a może innego miasta na południu Ukrainy, zajętego na początku inwazji. Wtedy, jak przekonuje Arestowycz, armia rosyjska może się wręcz posypać. Uważam dziś, że to realny scenariusz.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane