Finałowy koncert WOŚP stał się okazją do strzelistych odezw o tym, że „do Polski wróciły normalność i dobro”. Okazuje się, że inicjatywa Owsiaka jest ostatecznym miernikiem nie tylko dokonań obecnej władzy, lecz także kondycji moralnej jej i społeczeństwa. Można było wręcz odnieść wrażenie, że ostatecznym celem państwa polskiego powinna być współpraca z Owsiakiem. Co gorsza, tego typu „mądrości” produkowali nie tylko politycy wiadomej opcji, lecz także zwyczajni, acz oczadzeni propagandą TVN-u ludzie. Jedno to wstrząsająca głupota i sekciarstwo tego typu myślenia. Jest jednak w tym coś jeszcze gorszego. Taka postawa zadziwiająco przypomina sposób, w jaki świat widzą Rosjanie. Z cechującym tamtejsze społeczeństwo przekonaniem, że nieważne, jak im się wiedzie, liczy się to, jak wspaniała jest Rosja. To na tego typu mentalności opiera swoją popularność i władzę Putin, jednak nie jest ona tworem jego rządów, będąc zakorzeniona jeszcze w czasach sowieckich (o ile nie wcześniejszych). Rosjanin może biedować, świat wokół niego zaś być przesiąknięty najgorszym syfem, ważne, że jego państwo jest wspaniałe, potężne, w „niebo śle rakiety” i „wielkich rzek zawraca bieg”. W jakiejś skrajnie groteskowej formie mamy do czynienia z dokładnie tym samym w kontekście Owsiaka. Nieważne, w jakiej kondycji są gospodarka i spółki skarbu państwa, nieważne, jak łamane są demokracja i prawo, jak nieudolne są rządy uśmiechniętej koalicji i jej przystawek.
Nieistotne w końcu, jak się żyje przeciętnemu wielbicielowi Tuska. Istotne jest to, że na stacjach Orlenu (spółki, przypomnijmy, zaliczającej obecnie rekordowe straty) są kubeczki z serduszkiem, że w telewizji publicznej transmitowany jest koncert WOŚP, że politycy pozują do zdjęć z Owsiakiem.
Najbardziej ponure jest to, że tylko potworny szok i kryzys, a to i tak niepewne, może ludzi z tak wypranymi ideologią mózgami przywrócić do rzeczywistości. Na ten moment więc jedyne co pozostaje, to pokazywać innym, jak śmieszna, a jednocześnie groźna jest ta sekta Tusko-Owsiaka.
Nowy numer miesięcznika #NowePaństwo❗️
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) January 31, 2025
Temat numeru: walka o ostatni przyczółek.
Tusk może sięgnąć po przemoc, by zdobyć Pałac Prezydencki. Tylko Polacy mogą obronić demokrację.
Miesięcznik dostępny tylko w prenumeracie papierowej i e-wydaniu na stronie https://t.co/4iBN2D7fFX pic.twitter.com/PqnImb2qBs