Presja imigracyjna, którą przy pomocy Rosji wywiera Białoruś Łukaszenki na Litwę, przerzucając przez granicę białorusko-litewską nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu, stała się instrumentem, a pomocą którego obie dyktatury podjęły próbę skłócenia Polski i Litwy.
Pogranicze litewsko-białoruskie po obu stronach linii granicznej zamieszkane jest przez liczną mniejszość polską. Wychwytywanie przez służby litewskie nielegalnych imigrantów i osadzanie ich w ośrodkach przejściowych w przygranicznych obwodach Litwy dało więc okazję do ukazywania tej akcji przez ośrodki inspirowane z Moskwy i Mińska jako „złośliwe litewskie uderzenie w mniejszość polską”. Stan relacji polsko-litewskich jest dziś jednak doskonały i intryga spaliła na panewce. Polska i Litwa nie dadzą się skłócić ani podzielić. Polska straż graniczna 30 lipca wysłała na Litwę śmigłowiec do patrolowania granicy białorusko-litewskiej, a dzień wcześniej patrole funkcjonariuszy SG, którzy wesprą swych litewskich kolegów. Litwa otrzymała wsparcie także z Ukrainy. Trójkąt Lubelski działa i jest solidarny.