Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dorota Kania,
19.04.2018 11:00

Strach „króla Europy”

Donald Tusk, okrzyknięty przez zaprzyjaźnione media „królem Europy”, zapowiedział łaskawie, że stawi się w sądzie w najbliższy poniedziałek. Nie omieszkał odnieść się do partii rządzącej, o której stwierdził, że „dzisiaj o PiS-ie, nie tylko w Polsce, ale i w Europie, mówi się, że to partia dosyć mściwa”. Słuchając tego, trudno nie odnieść wrażenia, że Tusk zastosował mechanizm projekcji, czyli przypisuje własne uczucia i przemyślenia innym osobom.

Wystarczy przecież przypomnieć zachowania w latach 2008–2010 Donalda Tuska i jego działania wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To, co robi były premier, jest oczywiście podyktowane strachem – sam doskonale wie, co robił, gdy trwało przygotowanie prezydenckiej wizyty w Katyniu, o czym rozmawiał z Putinem i jak się zachował po katastrofie. Działanie w panice przesłoniło mu trzeźwą ocenę sytuacji – to nie PiS go stawia przed sądem. Zeznań byłego premiera domagają się ci bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej, którzy składając prywatny akt oskarżenia, doprowadzili do procesu. I to dzięki tym ludziom wiemy coraz więcej na temat fatalnych działań administracji rządu Donalda Tuska w sprawie katastrofy smoleńskiej.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane