Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dorota Kania,
13.04.2017 07:45

Sędziowie ekspertami od zamachów

Były wiceszef Biura Ochrony Rządu Paweł Bielawny winny zaniedbań przy ochronie lotu Tu-154M do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. – taką decyzję podjął wczoraj Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Były wiceszef Biura Ochrony Rządu Paweł Bielawny winny zaniedbań przy ochronie lotu Tu-154M do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. – taką decyzję podjął wczoraj Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wydając wyrok, sędziowie tegoż sądu jednocześnie stwierdzili, że „nie ma podstaw, by uznać, iż przyczyną katastrofy smoleńskiej był zamach przy użyciu materiałów wybuchowych”.

Swoje przekonanie oparli na tym, że BOR prawidłowo sprawdziło pod tym kątem Tu-154M przed lotem i żadne dowody będące do dyspozycji sądu nie wskazywały na hipotezę zamachu. Tymczasem wiadomo, że BOR popełniło wiele błędów przy testowaniu rządowego tupolewa, a ponadto samolot nie został należycie sprawdzony przez odpowiednie służby, czyli przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. A zatem przekonanie sędziów bazuje jedynie na dokumentach przekazanych przez prokuraturę, która prowadziła śledztwo za rządów koalicji PO-PSL i nie znalazła dowodów na jakąkolwiek winę przełożonego Pawła Bielawnego, czyli Mariana Janickiego. Jedyną szansę na wyjaśnienie tego, co się stało w Smoleńsku i kto jest temu winny, daje podkomisja MON‑u kierowana przez dr. Wacława Berczyńskiego oraz zespół prokuratora Marka Pasionka.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane