Żakowski marzył, marzył, aż wymarzył. Platforma dostała swój własny Hamas, a okazał się nim Strajk Kobiet. Nie tyle chodzi tu o zasięg i skuteczność działania – tutaj na szczęście nie najlepiej idzie strajkowi.
Nie chcę oczywiście „bagatelizować” osiągnięć tego „ruchu” – wyzwiska, dewastowanie kościołów, groźby, pobicia, wandalizm, bezprecedensowe zbrutalizowanie języka debaty – to niezaprzeczalne „osiągnięcia” tej inicjatywy. Niemniej huczne zawołania o wielkim ruchu oporu, o rewolucji, o obaleniu rządów – stały się tylko cyrkową retoryką. Strajk Kobiet okazał się „hamasowski” w czym innym. W fanatycznym oddaniu swoim przywódcom. Suchanow i Lempart mogą udawać niezależne kobiety, ale gdy przyszło co do czego, pokazały bezgraniczną lojalność i dyspozycyjność względem Borysa Budki. To oddanie się przywódczyń strajku Platformie jest wręcz szokujące. Owszem, od dłuższego czasu ta „rewolucja” przypominała późny KOD z jego szaleństwem i degeneracją, wydawało się jednak, że chociaż wizerunkowo będzie ona udawać lewicę. Dziś, gdy Platforma dała jasny sygnał do ataku na partie lewicowe za to, że nie zgodziły się one na groźną dla Polski obstrukcję PO, Suchanow i Lempart pierwsze rzuciły się do boju. Nic nie udają, nie usiłują niuansować, nie próbują ukrywać swoich celów pod płaszczykiem ładnie brzmiących słów. Ich komunikat jest jasny: zadarłeś z Platformą, to „wypierd***j”. Jako pierwsze „oberwały” setki dotychczasowych uczestników protestów, którzy z niezrozumieniem odnieśli się do idei ślepego popierania PO, nawet kosztem milionów obywateli (w tym kobiet), które zostaną pozbawione unijnej pomocy w związku z działaniami Platformy. Patrząc z boku – jest to nawet zabawny koniec tej inicjatywy. Okazało się, że kryje się za tym tylko partyjny biznes i polityczny koniunkturalizm najwyższej próby, prorocy gotowi oszukać własnych wyznawców za kilka marnych groszy. Może będzie z tego na przyszłość jakaś korzyść. Może następnym razem dziś oszukani zastanowią się kilka razy, zanim znowu uwierzą w boskość kolejnej prorokini, której jedynym hasłem jest „wypierd***j”.