Mimo że ich nazwisk nie ma na żadnej liście międzynarodowych sankcji – poza ukraińską – Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, powinien wpisać te podmioty na polską listę sankcyjną, a następnie ich majątek – w tym fabryki w województwie dolnośląskim – przejąć i kontynuować tam produkcję. Konfiskata będzie jednak możliwa dopiero po zmianach w konstytucji, które niedługo mają być głosowane w Sejmie. Mimo podziałów politycznych decyzja w tej sprawie powinna być jednogłośna. Każdy z posłów, który zagłosuje przeciwko zmianom w tym zakresie, postawi się w jednym szeregu ze wspierającymi zbrodnicze działania Putina na Ukrainie.
Skuteczna lista sankcyjna
W ubiegłym tygodniu „Gazeta Polska” ujawniła, że firmy dwóch rosyjskich oligarchów związanych z Kremlem – Igora Rybakowa i Siergieja Kolesnikowa – zarabiają nad Wisłą krocie m.in. na handlu wełną mineralną.