Dziś jednak widać, że wola wolnych narodów się liczy i ma decydujące znaczenie. Mniejsza wielokrotnie od Rosji i teoretycznie (patrząc na sam papierowy „układ sił”) Ukraina przy wsparciu rzekomo słabego już Zachodu niszczy „drugą armię świata”. Widać, że nie żadne „układy sił” są najważniejsze, lecz poziom moralny, cywilizacyjny, techniczny. Finansowy w sumie też (przecież Zachód rękami Ukrainy niszczy Rosję za pomocą niewielkiej części swoich zasobów). Ale i ten finansowy zależy w pełni od poziomu wolności i rozwoju cywilizacyjno-kulturowo-moralnego. Żołnierz wolnego kraju jest zawsze bardziej zmotywowany niż uzbrojony niewolnik, bo walczy za swój naród. Niewolnik walczy, bo się bardziej boi swojego pana i nienawidzi innych, a potem jak napotyka opór… w ogóle już nie walczy.