W rozmowie ze mną przekonywał, że za transfer nie dostał ani grosza. Miał to zrobić ze względu na przyjaźń z Rybusem. Trudno uwierzyć, ale kto wie? Pewne jest jednak, że słowa popularnego Mario Piekario mocno wykorzystuje kremlowska machina propagandowa. Nawet jeśli na transferze Rybusa nic nie zarobił, jego zachowanie jest skandaliczne.
W końcu wspiera w ten sposób zbrodniczą Rosję. A Rybus już nigdy więcej nie powinien założyć reprezentacyjnej koszulki.