I rzeczywiście. Pomniki Jana Pawła II we Francji (ten z Ploërmel nie jest przecież jedyny) to tylko jeden z przykładów. W ostatnich latach np. wzrasta liczba misjonarzy francuskich, odradza się ruch pielgrzymkowy, w kościołach jest coraz więcej wiernych.
Bestsellerem stała się, opisywana także na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”, autobiograficzna książka znanego dziennikarza Thierry’ego Bizota o jego nawróceniu. Nawet po francuskiej kinematografii widać, że coś się dzieje, wystarczy przypomnieć np. superprodukcję o św. Bernadetcie i objawieniach w Lourdes. Jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, że Francja, „najstarsza córa Kościoła”, powraca do domu, ale z pewnością taką decyzję rozważa.