Chodzi przede wszystkim o okoliczności sprzedaży tej firmy przez związany z nią podmiot – po rosyjskim ataku na Ukrainę. Nabywcą została grupa polskich menedżerów, a sama transakcja mogła być podyktowana ryzykiem związanym z wpisaniem pożyczkowego przedsiębiorstwa na listę sankcji. Tym bardziej że Bojko (dziś już obywatel Ukrainy) został wpisany m.in. na australijską listę sankcji wymierzonych w Rosję. Pytanie, czy sprzedaż Vivusa była faktycznie transakcją biznesową, jak twierdzą jej uczestnicy, czy ucieczką przed sankcjami. Stąd tak ważne jest rozwianie przez ABW wszystkich wątpliwości w tej sprawie.