PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Pułaski w Białym Domu

„Obrona przez generała Pułaskiego polsko-amerykańskich wartości, takich jak wolność, praworządność, suwerenność narodów, symbolizuje bliskie związki pomiędzy USA a Polską” – napisał kilka dni temu w specjalnym oświadczeniu Donald Trump.

To kolejny już raz, kiedy prezydent USA wysyła w świat sygnał o specjalnych relacjach łączących nasze państwa. Przemilczane w Polsce oświadczenie umieszczone na stronach Białego Domu warte jest uwagi nie tylko ze względu na historyczne odniesienia, ale również bieżącą politykę. Prezydent podkreśla wspólne wartości, kwestionowane w tej chwili przez państwa i podmioty krytyczne względem Trumpa i jego polityki międzynarodowej, a także krytycznie patrzące na obecną Polskę i jej rolę w Unii Europejskiej.

Dotyczy to zarówno niewymienionych w oświadczeniu Niemiec, jak i Rosji, która w tekście dotyczącym generała Pułaskiego się znajduje („wygnany ze swojego kraju po przegranym powstaniu przeciwko rosyjskiej kontroli nad Polską”). Donald Trump wydaje swoje oświadczenie na temat polskiego bohatera amerykańskiej wojny o niepodległość w czasie, kiedy dyskusja o pierwszych latach istnienia USA staje się jednym z głównych wątków amerykańskiej debaty politycznej. Jej wymiarem z jednej strony jest wojna pomnikowa, w ramach której skrajna lewica domaga się likwidacji monumentów bohaterów walki o amerykańską niepodległość, w tym ojców założycieli USA, a nawet proponuje zasłanianie i likwidowanie pomników… Krzysztofa Kolumba, przedstawiając go jako sprawcę rzekomej opresyjnej natury dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony, konserwatywnie nastawiona część opinii publicznej odkrywa na nowo rolę i znaczenie wojny o niepodległość, w której walczył i zginął Pułaski, a w wyniku której USA stały się samodzielnym państwem. Dodajmy, państwem, które własną niepodległość wywalczyło z bronią w ręku, rzucając wyzwanie najpotężniejszemu wówczas imperium świata, jakim była Anglia. O tym, jak wielkie jest dzisiaj zainteresowanie amerykańskiej opinii publicznej tą tematyką, świadczyć może fakt, że na szczycie listy amerykańskich bestsellerów ckliwie tłumaczącą się z porażki Hillary Clinton w utworze o tytule „Co się stało” właśnie zastąpiła była gwiazda telewizji Fox News, Bill O’Reilly. Człowiek, który przez 16 ostatnich lat prowadził najchętniej oglądany program polityczny w USA, napisał książkę „Zabijanie Anglii”. W niej krok po kroku pokazuje, jak proces polityczny, u którego podstaw legło pragnienie wolności, praworządności i suwerenności, doprowadził do powstania USA. W tej wojnie ogromną rolę odegrał Kazimierz Pułaski, nazwany właśnie w oficjalnym oświadczeniu prezydenta Donalda Trumpa „ojcem założycielem amerykańskiej kawalerii”. Kawalerii, której spadkobiercy stacjonują dziś w wolnej Polsce, pomagając chronić ją przez rosyjską agresją.

 



#Kazimierz Pułaski #Donald Trump #Polska #USA

Michał Rachoń