Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ewa Polak-Pałkiewicz
06.06.2024 10:30

Prawdziwe bogactwo liberałów

Irytują nas naiwność, niefrasobliwość i infantylizm ludzi, którzy zupełnie „nie łapią”, co dzieje się w polityce.

Wbrew pozorom, ludzi, którzy nie widzą różnic pomiędzy partiami, jest całkiem sporo. Skąd bierze się niezdolność rozróżniania? Przypomnijmy tytuł głównej moskiewskiej gazety: „Prawda”. Współczesnej propagandzie udało się stworzyć idealny „myk” – odwracanie znaczeń. Zwykły człowiek, daleki od analizowania semantycznej gry, coraz częściej czuje, że wyłapywanie różnic to coś zupełnie nie na jego głowę. A media potrafią umiejętnie spłaszczać różnice i zacierać kontury. Polityków i propagandzistów wyszkolonych na mistrzów mimikry przybywa – umieją udawać kogoś innego. Teatr medialny to perfidne narzędzie każdej rewolucji. Ma ona za zadanie zniszczyć wszystkie różnice, bo tam, gdzie nie ma różnic, nie może też być żadnego porządku.

Gdy podsuwa się ludziom prawdę i jej przeciwieństwa, wielu ludzi „ma serdecznie dość” tej całości. Odwraca się od prawdy w zalewie kłamstwa. Nie chce i nie potrafi jej wydłubywać w szumie informacyjnym. Takich zmęczonych ludzi ma pod dostatkiem każde z dzisiejszych państw. To bogactwo to „zasoby” lewicy i liberałów, którzy są znawcami ludzkich emocji. Zwłaszcza przed wyborami.