Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Tadeusz Płużański,
14.09.2021 19:30

Porozumienie jastrzębskie

Z uczestnikami strajku w „manifeście lipcowym”, który otworzył drogę do porozumienia jastrzębskiego, jest jeden problem – wielu opuściło Śląsk po brutalnych represjach stanu wojennego, a jeżeli zostali, na ogół nie uczestniczą w życiu politycznym. Los nie był dla nich łaskawy.

Ich dziadowie brali udział w powstaniach śląskich, ojcowie byli przymusowo wcielani do Wehrmachtu, a potem doświadczali gehenny powojennych obozów dla Niemców, mimo że czuli się Polakami. Łatwiej było tym, którzy przybyli tu z innych regionów Polski w poszukiwaniu pracy, ale ich władza „ludowa” też nie oszczędzała. W wolnej Polsce nie przyjęli postawy roszczeniowej, przestrzegają jednak przed odejściem od ideałów Sierpnia, które mają w sercu. O jedno mają pretensje – że porozumienie jastrzębskie, jedno z trzech porozumień Sierpnia, choć podpisane 3 września 1980 roku, było pomijane. Zmieniło się to dopiero podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego, który nadał ordery uczestnikom tamtych wydarzeń, za wybitne zasługi dla przemian demokratycznych w Polsce. Grzegorz Stawski wspomina: „Dzięki strajkom na Śląsku, które objęły całą masę zakładów, nastąpił zwrot w negocjacjach w Gdańsku i Szczecinie. Gdyby ich nie było, porozumienia podpisane przez Wałęsę i Jurczyka mogły inaczej wyglądać. Tam były tradycyjne miejsca sprzeciwu społecznego, Śląsk w tak wyraźny sposób wcześniej nie występował. Władza bała się, że strajk będzie się dalej rozszerzał, co groziło ogromnymi stratami gospodarczymi”. Uczestnicy tamtych wydarzeń zgadzają się, że porozumienie jastrzębskie odebrało władzy możliwość rozmycia sukcesu gdańskiego, stanowiło przypieczętowanie zrywu. Po 31 sierpnia partia poczuła się pewnie, potrzebny był dalszy nacisk. Gdyby nie strajki jastrzębskie, mogło nie dojść do powstania Solidarności.

Stawski podkreśla również, że porozumienie jastrzębskie było jedynym podpisanym bez doradców: „To było wyłącznie nasze dzieło, od początku do końca, a przecież nie mieliśmy wykształcenia prawniczego, ekonomicznego. Może to również jest przyczyna jego deprecjonowania, »bo cóż ci robole mogli mądrego wymyślić?«”.

Reklama